“Wychodzi na to, że agresywni ateiści prowadzą szeroko zakrojoną akcję o prawo do bycia bydlakiem i skurwysynem.” – Jestem Ateistą w pełnym tego słowa znaczeniu tzn. nie wieże w żadnego boga lecz uważam że ludzie powinni być wolni i robić to co chcą i wierzyć w to co chcą. Szanuje katolicyzm bo mimo mej niewiary widzę że ma pozytywne przekazy i wartości które ja też “wyznaje”. Piszę to ponieważ nie wiem jak mam rozumieć ten fragment tekstu. Czy w tym momencie mnie także uważasz zwyrodniałego agresywnego skurwysyna? Czy mam przez to rozumieć że wszystkich uważasz ateistów ( nawet tych co nie są agresywni wobec katolików ) za ludzi gorszej kategorii?
Mało trzeźwo myślący człowiek mógłby uznać za ten tekst za wiadro żółci i nienawiści ale ja poprostu chce się upewnić czy autor nie porównuje mnie do gówna dlatego że jest lepszy.
?
“Wychodzi na to, że agresywni ateiści prowadzą szeroko zakrojoną akcję o prawo do bycia bydlakiem i skurwysynem.” – Jestem Ateistą w pełnym tego słowa znaczeniu tzn. nie wieże w żadnego boga lecz uważam że ludzie powinni być wolni i robić to co chcą i wierzyć w to co chcą. Szanuje katolicyzm bo mimo mej niewiary widzę że ma pozytywne przekazy i wartości które ja też “wyznaje”. Piszę to ponieważ nie wiem jak mam rozumieć ten fragment tekstu. Czy w tym momencie mnie także uważasz zwyrodniałego agresywnego skurwysyna? Czy mam przez to rozumieć że wszystkich uważasz ateistów ( nawet tych co nie są agresywni wobec katolików ) za ludzi gorszej kategorii?
Mało trzeźwo myślący człowiek mógłby uznać za ten tekst za wiadro żółci i nienawiści ale ja poprostu chce się upewnić czy autor nie porównuje mnie do gówna dlatego że jest lepszy.
Schise -- 28.01.2009 - 16:23