lecz osobą nie wyznającą żadnej religii i muszę z przykrością powiedzieć, że właśnie z tego powodu spotkałam się wielokrotnie z agresją słowną (na moje szczęście, oczywiście) ze strony osób, które deklarowały lub deklarują się jako wyznające wiarę katolicką i to nie dlatego, że obnoszę ze sztandarem na którym są wypisane moje religijne przekonania a raczej ich brak.To się działo w sytuacji gdy ktoś mnie konkretnie o to zapytał, nigdy to nie była moja inicjatywa, nie widziałam takiej potrzeby by to ogłaszać, a tym bardzie wdawać w jakiekolwiek dyskusje na ten temat.To banalne stwierdzenie ale każdy medal ma dwie strony, tylko na to chciałam szanownemu Autorowi zwrócić uwagę. Pozdrawiam nieagresywnie a wręcz pokojowo
Nie jestem agresywną ateistką
lecz osobą nie wyznającą żadnej religii i muszę z przykrością powiedzieć, że właśnie z tego powodu spotkałam się wielokrotnie z agresją słowną (na moje szczęście, oczywiście) ze strony osób, które deklarowały lub deklarują się jako wyznające wiarę katolicką i to nie dlatego, że obnoszę ze sztandarem na którym są wypisane moje religijne przekonania a raczej ich brak.To się działo w sytuacji gdy ktoś mnie konkretnie o to zapytał, nigdy to nie była moja inicjatywa, nie widziałam takiej potrzeby by to ogłaszać, a tym bardzie wdawać w jakiekolwiek dyskusje na ten temat.To banalne stwierdzenie ale każdy medal ma dwie strony, tylko na to chciałam szanownemu Autorowi zwrócić uwagę. Pozdrawiam nieagresywnie a wręcz pokojowo
arundati.roy -- 28.12.2008 - 21:39