w sumie kilka pytań tylko: wyobrażasz sobie, że można nie chcieć szukać żadnego absolutu?
Z różnych powodów, że można po prostu się tym nie zajmować?
Że można uważać sferę religijną za zbędną?
I że można szanować tych, co wierzą?
Że można po prostu zwyczajnie nie wierzyć, bo nie?
Wiara jest łaską i darem podobno, nie obowiązkiem.
I że można czerpać szacunek dla osoby ludzkiej z mnóstwa innych źródeł.
Religijnych i świeckich, taki konglomerat.
A zasady moralne są uniwersalne, jakoś nie zauważyłem, by w czechach czy w Turyngii w Niemczech był najwyższy na świecie wskaźnik morderstw/gwałtów czy kradzieży, a jest tam jakieś 80% proc niewierzących.
Za to choćby w statystyce morderstw katolickie czy chrześcijańskie USA przodują:)
A w ogóle śmieszy mnie twoje podejście katolickie, życzeń na Boże Narodzenie na TXT ci się nie chciało przekleić, ale tekst dopierdalający i obrażający już jest od razu:)
Postaram się krótko:)
w sumie kilka pytań tylko: wyobrażasz sobie, że można nie chcieć szukać żadnego absolutu?
Z różnych powodów, że można po prostu się tym nie zajmować?
Że można uważać sferę religijną za zbędną?
I że można szanować tych, co wierzą?
Że można po prostu zwyczajnie nie wierzyć, bo nie?
Wiara jest łaską i darem podobno, nie obowiązkiem.
I że można czerpać szacunek dla osoby ludzkiej z mnóstwa innych źródeł.
Religijnych i świeckich, taki konglomerat.
A zasady moralne są uniwersalne, jakoś nie zauważyłem, by w czechach czy w Turyngii w Niemczech był najwyższy na świecie wskaźnik morderstw/gwałtów czy kradzieży, a jest tam jakieś 80% proc niewierzących.
Za to choćby w statystyce morderstw katolickie czy chrześcijańskie USA przodują:)
A w ogóle śmieszy mnie twoje podejście katolickie, życzeń na Boże Narodzenie na TXT ci się nie chciało przekleić, ale tekst dopierdalający i obrażający już jest od razu:)
Zabawne.
pzdr
grześ -- 28.12.2008 - 20:02