w sumie kilka pytań tylko: wyobrażasz sobie, że można nie chcieć szukać żadnego absolutu?
oczywiście, że sobie wyobrazam. Dziwi mnie natomiast, że tak komuś wadzi to, że jakis katol chce sobie Absolutu szukać. To mnie dziwi. Albo i nie dziwi. Bo to w sumie racjonalne. Na takiej samej zasadzie, na jakiej w tym kawale potepieńcy sami sie do kotła za nogi wciagają byle się nikomu wyjść nie udało
Z różnych powodów, że można po prostu się tym nie zajmować?
jasne, ale dorabianie do tego “oświeconej” ideologii i pieprzenie o “racjonalizmie” i “czystym rozumie” mam juz za spore naduzycie.
Że można uważać sferę religijną za zbędną?
oczywiście, że można. Ale co np. Cyncynatowi (czy jakiejś innej agresywno- ateistycznej łajzie) do tego jaka ja sobie religię wyznaję i jaką ja swojej religii nadaję rangę?
I że można szanować tych, co wierzą?
no ale problem polega na tym, że agresywni ateiści tego szacunku wierzacym odmawiają do tego ustawiając siebie w roli tych lepszych, co jest dosyć pokrewne z rasizmem- czyli czarni sa gorsi od białych bo sa czarni. Wierzący sa głupsi od niewierzacych bo wierzą- kumasz?
Że można po prostu zwyczajnie nie wierzyć, bo nie?
jasne, ale warto miec wtedy tę świadomość, że ta niewiara to też wiara, tylko w to, że nic nie ma. Na moje oko wiara gówniana
Wiara jest łaską i darem podobno, nie obowiązkiem.
a kto tu mówi o obowiazku, Grzesiu?
I że można czerpać szacunek dla osoby ludzkiej z mnóstwa innych źródeł.
Religijnych i świeckich, taki konglomerat.
Właśnie to napisałem
A zasady moralne są uniwersalne, jakoś nie zauważyłem, by w czechach czy w Turyngii w Niemczech był najwyższy na świecie wskaźnik morderstw/gwałtów czy kradzieży, a jest tam jakieś 80% proc niewierzących.
Za to choćby w statystyce morderstw katolickie czy chrześcijańskie USA przodują:)
a jakie to ma znaczenie? I jakos dziwnym trafem nikt na świecie nie chce byc Czechem, za to do Ameryki (mimo, że psują ja w tempie przyspieszającym geometrycznie) walą drzwiami i oknami.
A w ogóle śmieszy mnie twoje podejście katolickie, życzeń na Boże Narodzenie na TXT ci się nie chciało przekleić, ale tekst dopierdalający i obrażający już jest od razu:)
no i z tym masz problem? Że życzen nie wkleilem? Oj Grzesiu, nie bądźże malostkowy. I co jest dopierdalającego w tym akurat texcie?
Grzesiu
w sumie kilka pytań tylko: wyobrażasz sobie, że można nie chcieć szukać żadnego absolutu?
oczywiście, że sobie wyobrazam. Dziwi mnie natomiast, że tak komuś wadzi to, że jakis katol chce sobie Absolutu szukać. To mnie dziwi. Albo i nie dziwi. Bo to w sumie racjonalne. Na takiej samej zasadzie, na jakiej w tym kawale potepieńcy sami sie do kotła za nogi wciagają byle się nikomu wyjść nie udało
Z różnych powodów, że można po prostu się tym nie zajmować?
jasne, ale dorabianie do tego “oświeconej” ideologii i pieprzenie o “racjonalizmie” i “czystym rozumie” mam juz za spore naduzycie.
Że można uważać sferę religijną za zbędną?
oczywiście, że można. Ale co np. Cyncynatowi (czy jakiejś innej agresywno- ateistycznej łajzie) do tego jaka ja sobie religię wyznaję i jaką ja swojej religii nadaję rangę?
I że można szanować tych, co wierzą?
no ale problem polega na tym, że agresywni ateiści tego szacunku wierzacym odmawiają do tego ustawiając siebie w roli tych lepszych, co jest dosyć pokrewne z rasizmem- czyli czarni sa gorsi od białych bo sa czarni. Wierzący sa głupsi od niewierzacych bo wierzą- kumasz?
Że można po prostu zwyczajnie nie wierzyć, bo nie?
jasne, ale warto miec wtedy tę świadomość, że ta niewiara to też wiara, tylko w to, że nic nie ma. Na moje oko wiara gówniana
Wiara jest łaską i darem podobno, nie obowiązkiem.
a kto tu mówi o obowiazku, Grzesiu?
I że można czerpać szacunek dla osoby ludzkiej z mnóstwa innych źródeł.
Religijnych i świeckich, taki konglomerat.
Właśnie to napisałem
A zasady moralne są uniwersalne, jakoś nie zauważyłem, by w czechach czy w Turyngii w Niemczech był najwyższy na świecie wskaźnik morderstw/gwałtów czy kradzieży, a jest tam jakieś 80% proc niewierzących.
Za to choćby w statystyce morderstw katolickie czy chrześcijańskie USA przodują:)
a jakie to ma znaczenie? I jakos dziwnym trafem nikt na świecie nie chce byc Czechem, za to do Ameryki (mimo, że psują ja w tempie przyspieszającym geometrycznie) walą drzwiami i oknami.
A w ogóle śmieszy mnie twoje podejście katolickie, życzeń na Boże Narodzenie na TXT ci się nie chciało przekleić, ale tekst dopierdalający i obrażający już jest od razu:)
no i z tym masz problem? Że życzen nie wkleilem? Oj Grzesiu, nie bądźże malostkowy. I co jest dopierdalającego w tym akurat texcie?
Zabawne.
pzdr
Zdrówko
Artur M. Nicpoń -- 28.12.2008 - 20:20