Właśnie, co komu przeszkadza ten Pan Bóg? “Oni” po prostu kombinują politycznie, a Pan Bóg to takie słowo klucz, które dobrze definiuje wroga, czy przeciwnika; ty mówisz – religia, a oni mają zakodowane – bronić rewolucji francuskiej. Ateizm nie jest wówczas niczym więcej jak narzędziem debaty publicznej. To taki funkcjonalny ateizm. W tle stoi przeważnie – jakby inaczej – jakiś biskup owych funkcjonalnych ateistów, gejów, lesbijek, a w polskich warunkach dodatkowo – oficerów WSI. “Oni” bronią po prostu swojego; Pan Bóg dobrze im określa to czego nie chcą, bo “my” też jesteśmy trochę stereotypowi, posługujemy się hasłami. Ale jak inaczej.
-->Artur Nicpoń
Nicpoń, nie wziąłeś jeńców :-))))
Właśnie, co komu przeszkadza ten Pan Bóg? “Oni” po prostu kombinują politycznie, a Pan Bóg to takie słowo klucz, które dobrze definiuje wroga, czy przeciwnika; ty mówisz – religia, a oni mają zakodowane – bronić rewolucji francuskiej. Ateizm nie jest wówczas niczym więcej jak narzędziem debaty publicznej. To taki funkcjonalny ateizm. W tle stoi przeważnie – jakby inaczej – jakiś biskup owych funkcjonalnych ateistów, gejów, lesbijek, a w polskich warunkach dodatkowo – oficerów WSI. “Oni” bronią po prostu swojego; Pan Bóg dobrze im określa to czego nie chcą, bo “my” też jesteśmy trochę stereotypowi, posługujemy się hasłami. Ale jak inaczej.
Pozdrawiam,
referent Bulzacki -- 28.12.2008 - 21:28referent