i uzywaniu słów w ich znaczeniu prawdziwym. To nie jest Merlocie czepianie się słowek.
Sytuacja jest taka sama, jakby ktos przyszedł do ciebie do domu, zapukal do drzwi i powiedział- wypierdalaj chuju. I dziwił się, że ty masz pretensje, skoro jemu szlo o to, że cie pozdrowil własnie i zyczył milego dnia.
OK, trochę poszarżowałem, ale sens chyba oddałem dobrze, tak?
I jeszcze o integryzmie
i uzywaniu słów w ich znaczeniu prawdziwym. To nie jest Merlocie czepianie się słowek.
Artur M. Nicpoń -- 29.12.2008 - 16:01Sytuacja jest taka sama, jakby ktos przyszedł do ciebie do domu, zapukal do drzwi i powiedział- wypierdalaj chuju. I dziwił się, że ty masz pretensje, skoro jemu szlo o to, że cie pozdrowil własnie i zyczył milego dnia.
OK, trochę poszarżowałem, ale sens chyba oddałem dobrze, tak?