Pewnie, że nie z tego pobitego na śmierć kilkulatka, albo zaszczutego, głodnego dzieciaka, dokarmianego w szkole przez kolegów.
Tyle, że są sytuacje odwrotne.
Sterroryzowani przez nastolatków rodzice.
Pobite przez dwudziestolatniego bydlaka matka czy ojciec.
Ja ostatni rozmawiałem z 78letnią kobietą, prowadzącą własna firmę i mieszkającą w biurze, bo w domu 40 letni synuś z kochanką.
Na garnuszku mamusi oczywiście.
Co tu pomogą ustawy?
Proszę sobie zadzwonić na policję.
Czasem przyjedzie jakiś patrol 2 pajaców i ukarze obie strony sporu mandatem albo weźmie dzieciaka od podpitych rodziców którzy wrócili po imprezie i se wywrzeszczeli nawzajem co se myślą o sobie.
Nastepnego ranka postępowe dziennikarki i jakieś feministyczne byle co będzie maiło pretekst do rabanu i unijnych grantów.
I tyle.
Obok jakiś zboczeniec przez 10 lat gwałci własną córkę.
Dzielnicowy ani sąsiedzi nigdy o tym się nie dowiedzą.
Bo i po co im wiedzieć?
A gdzie ja żartuję?
Pewnie, że nie z tego pobitego na śmierć kilkulatka, albo zaszczutego, głodnego dzieciaka, dokarmianego w szkole przez kolegów.
Tyle, że są sytuacje odwrotne.
Sterroryzowani przez nastolatków rodzice.
Pobite przez dwudziestolatniego bydlaka matka czy ojciec.
Ja ostatni rozmawiałem z 78letnią kobietą, prowadzącą własna firmę i mieszkającą w biurze, bo w domu 40 letni synuś z kochanką.
Na garnuszku mamusi oczywiście.
Co tu pomogą ustawy?
Proszę sobie zadzwonić na policję.
Czasem przyjedzie jakiś patrol 2 pajaców i ukarze obie strony sporu mandatem albo weźmie dzieciaka od podpitych rodziców którzy wrócili po imprezie i se wywrzeszczeli nawzajem co se myślą o sobie.
Nastepnego ranka postępowe dziennikarki i jakieś feministyczne byle co będzie maiło pretekst do rabanu i unijnych grantów.
I tyle.
Obok jakiś zboczeniec przez 10 lat gwałci własną córkę.
Igła -- 07.02.2009 - 20:09Dzielnicowy ani sąsiedzi nigdy o tym się nie dowiedzą.
Bo i po co im wiedzieć?