A za co Ty mnie przepraszasz?
Przeczytałam, co napisałaś i naprawdę nie widzę powodu do przeprosin.
Zgadzam się z Tobą, co do agresji i bezsensowności jej stosowania. W tym słownej.
Czasem jednak tak mnie weźmie, że nie potrafię się opanować i wtedy staram się o tym napisać, napisać tak żeby wyłączyć coś takiego we mnie, co włączone skłamałoby myśl, stan, uczucie.
Robię to jakby przeciwko sobie, ale jednocześnie właśnie dla siebie.
Wewnętrznie sprzecznie.
Są takie chwile, że masz dość. To była taka chwila.
Pino
A za co Ty mnie przepraszasz?
Przeczytałam, co napisałaś i naprawdę nie widzę powodu do przeprosin.
Zgadzam się z Tobą, co do agresji i bezsensowności jej stosowania. W tym słownej.
Czasem jednak tak mnie weźmie, że nie potrafię się opanować i wtedy staram się o tym napisać, napisać tak żeby wyłączyć coś takiego we mnie, co włączone skłamałoby myśl, stan, uczucie.
Robię to jakby przeciwko sobie, ale jednocześnie właśnie dla siebie.
Wewnętrznie sprzecznie.
Są takie chwile, że masz dość. To była taka chwila.
Nie wiem nawet czy minęła…
Staram się jednak.
Gretchen -- 26.11.2008 - 18:00