Nie, to że oceniasz tak a nie inaczej otaczający Cię świat, to Twoje prawo. Niedyskutowalne. Tak czujesz i tyle. Ja to przyjmuję. Jako że jestem tym “o przeciwnej płci”, jest mi nawet z tego powodu trochę smutno i mnie to niepokoi – nie jesteś bowiem ani pierwszą, ani jedyną kobieta, która zgłasza ten problem. Nie oceniam tego w kwestiach ekstremalizmu, tylko faktycznie istniejącego problemu.
Jednak jest różnica, pomiędzy mówieniem o odczuciach dotyczących nawet “większości”, a generalnym skalsyfikowaniem (nawet pod wpływem emocji) hurtem wszystkich – zwłaszcza gdy prowadzisz właśnie z nimi dyskusję (to chyba był cel postu?).
Wiec jesli pytasz, to tak – mówiąc, że wszyscy o przeciwnej płci to tchórze, świecisz mi w oczy. Pisząc, że dostrzegasz wokoło siebie większość kijanek, lampę gasisz.
Moja droga Gretchen
Nie, to że oceniasz tak a nie inaczej otaczający Cię świat, to Twoje prawo. Niedyskutowalne. Tak czujesz i tyle. Ja to przyjmuję. Jako że jestem tym “o przeciwnej płci”, jest mi nawet z tego powodu trochę smutno i mnie to niepokoi – nie jesteś bowiem ani pierwszą, ani jedyną kobieta, która zgłasza ten problem. Nie oceniam tego w kwestiach ekstremalizmu, tylko faktycznie istniejącego problemu.
Jednak jest różnica, pomiędzy mówieniem o odczuciach dotyczących nawet “większości”, a generalnym skalsyfikowaniem (nawet pod wpływem emocji) hurtem wszystkich – zwłaszcza gdy prowadzisz właśnie z nimi dyskusję (to chyba był cel postu?).
Wiec jesli pytasz, to tak – mówiąc, że wszyscy o przeciwnej płci to tchórze, świecisz mi w oczy. Pisząc, że dostrzegasz wokoło siebie większość kijanek, lampę gasisz.
Pozdrawiam.
Griszeq -- 25.11.2008 - 12:30