Podzielam Twoje refleksje dotyczące twórczości samozwańczej artystki , z drugiej strony podziwiam również artystkę za całkowity brak samokrytycyzmu. Jak widać w pewnych okolicznościach to wcale nie jest wadą.
Natomiast nie zgadzam się co do oceny blogu Nicponia i to nawet nie dlatego, że swego czasu sama się tam zapuszczałam i pewnie zapuszczałabym nadal, gdyby nie to, że w wyniku ujawnienia afery piramidowej Nicek straszliwie w moich oczach podupadł. Tym niemniej uważam Nicka za bardzo ciekawą, by nie rzec pełnokrwistą postać. Co wcale nie znaczy, że jego poglądy sa dla mnie tożsame.
>Pino
Podzielam Twoje refleksje dotyczące twórczości samozwańczej artystki , z drugiej strony podziwiam również artystkę za całkowity brak samokrytycyzmu. Jak widać w pewnych okolicznościach to wcale nie jest wadą.
Natomiast nie zgadzam się co do oceny blogu Nicponia i to nawet nie dlatego, że swego czasu sama się tam zapuszczałam i pewnie zapuszczałabym nadal, gdyby nie to, że w wyniku ujawnienia afery piramidowej Nicek straszliwie w moich oczach podupadł. Tym niemniej uważam Nicka za bardzo ciekawą, by nie rzec pełnokrwistą postać. Co wcale nie znaczy, że jego poglądy sa dla mnie tożsame.
Delilah -- 07.11.2008 - 09:57