lubię rzeczy bezsensowne (do pewnych granic) i absurdalne. Tak, jak mój ojciec nieistniejące odkrycia.
Mam nadzieję, że Traktor jednak okaże się głuchy na kuszące szepty sułtańskich nałożnic i nie opuści nas ostatecznie.
Wtedy będę musiała ze smutkiem ogłosić, że jedna Delilah jest tutaj prawdziwym mężczyzną.
(co do ostatniego zdania – zdaję sobie sprawę z kontrowersyjności tej opinii, niemniej mam nadzieję ją podtrzymać, w duchu wzajemnego szacunku)
pozdrawiam, wesoło wywijając młotkiem
Panie yayco,
lubię rzeczy bezsensowne (do pewnych granic) i absurdalne. Tak, jak mój ojciec nieistniejące odkrycia.
Mam nadzieję, że Traktor jednak okaże się głuchy na kuszące szepty sułtańskich nałożnic i nie opuści nas ostatecznie.
Wtedy będę musiała ze smutkiem ogłosić, że jedna Delilah jest tutaj prawdziwym mężczyzną.
(co do ostatniego zdania – zdaję sobie sprawę z kontrowersyjności tej opinii, niemniej mam nadzieję ją podtrzymać, w duchu wzajemnego szacunku)
pozdrawiam, wesoło wywijając młotkiem