‘Przytaczane przykłady ze skupiającymi po kilkadziesiąt osób kontr do parad, czy manif mają się nijak do bardzo mocno lansowanej przez mainstream “Kolorowej”’
Mają się wprost, bo nie porównywałam, co skupia ile osób i co jest lansowane przez mainstream, tylko wskazałam Poldkowi, że kontrmanifestacje wszelakie się zdarzają i z faktu, że Marsz jest legalny, nijak nie wynika, że protestować przeciwko niemu nie wolno.
“która była legalna wyłącznie na zachodniej nitce Marszałkowskiej (na wschodniej była zarejestrowana pierwotna trasa Marszu).”
Pomijając fakt, że wspomniane wcześniej kontry bywają nielegalne po całości, zgoda.
“Zarówno w 2010, jak i 2011, policja usankcjonowała bezprawne blokady legalnych demonstracji. Nie jest to żadna “prawicowa martyrologia”, tylko zwykłe stwierdzenie faktu.”
Ale zwróć uwagę, że wcześniej rozmawiałam nie z Tobą, tylko z Poldkiem i nie bierz wszystkiego do siebie.
Co do punktu drugiego, nigdzie nie zaprzeczyłam, że incydenty były po obu stronach. Natomiast, jak sam napisałeś wcześniej: ‘Grzesiu, my lewaków z Antify zwalczamy ich metodami, tyle że bez pieprzenia o “tolerancji”, itp. Nie musisz więc niczego “znajdować”’. Ergo, reprezentujesz stronę, która również nie odżegnuje się od przemocy, więc po co te drobiazgowe wyliczenia, kto kogo i gdzie? BTW, Antifa raczej nie kojarzy mi się z pieprzeniem o tolerancji:
KIM JESTEŚMY? Grupą radykalnych antyfaszystów mających na celu fizyczne i ideologiczne wyeliminowanie skrajnej prawicy jako siły politycznej.
Tolerancyjne, nomen omen, w ryj. :)
Co do punktu trzeciego, media muszą mieć swoją sensację, a zadymy są bardziej ekscytujące od spokojnie defilujących ludzi, przecież to oczywiste. Policja, z tego co czytałam, zachowała się fatalnie i pokazała brak profesjonalizmu, co też jakby nie jest niczym nowym. A zatem: to nie uczestnicy Marszu rzucali w policję, bo Marsz potuptał dalej, ale byli to ludzie uczestniczący w nim wcześniej? Czy nie?
‘Powodów do “martyrologii” zresztą nie ma, bo Marsz okazał się wielkim sukcesem.’
Sowiniec. Więc po co ten płacz? (nie Twój ofkors, ale nie możesz się wypowiadać za wszystkich) Coś się tutaj poplątały dwie narracje. :)
Foxx
‘Przytaczane przykłady ze skupiającymi po kilkadziesiąt osób kontr do parad, czy manif mają się nijak do bardzo mocno lansowanej przez mainstream “Kolorowej”’
Mają się wprost, bo nie porównywałam, co skupia ile osób i co jest lansowane przez mainstream, tylko wskazałam Poldkowi, że kontrmanifestacje wszelakie się zdarzają i z faktu, że Marsz jest legalny, nijak nie wynika, że protestować przeciwko niemu nie wolno.
“która była legalna wyłącznie na zachodniej nitce Marszałkowskiej (na wschodniej była zarejestrowana pierwotna trasa Marszu).”
Pomijając fakt, że wspomniane wcześniej kontry bywają nielegalne po całości, zgoda.
“Zarówno w 2010, jak i 2011, policja usankcjonowała bezprawne blokady legalnych demonstracji. Nie jest to żadna “prawicowa martyrologia”, tylko zwykłe stwierdzenie faktu.”
Ale zwróć uwagę, że wcześniej rozmawiałam nie z Tobą, tylko z Poldkiem i nie bierz wszystkiego do siebie.
Co do punktu drugiego, nigdzie nie zaprzeczyłam, że incydenty były po obu stronach. Natomiast, jak sam napisałeś wcześniej: ‘Grzesiu, my lewaków z Antify zwalczamy ich metodami, tyle że bez pieprzenia o “tolerancji”, itp. Nie musisz więc niczego “znajdować”’. Ergo, reprezentujesz stronę, która również nie odżegnuje się od przemocy, więc po co te drobiazgowe wyliczenia, kto kogo i gdzie? BTW, Antifa raczej nie kojarzy mi się z pieprzeniem o tolerancji:
KIM JESTEŚMY? Grupą radykalnych antyfaszystów mających na celu fizyczne i ideologiczne wyeliminowanie skrajnej prawicy jako siły politycznej.
Tolerancyjne, nomen omen, w ryj. :)
Co do punktu trzeciego, media muszą mieć swoją sensację, a zadymy są bardziej ekscytujące od spokojnie defilujących ludzi, przecież to oczywiste. Policja, z tego co czytałam, zachowała się fatalnie i pokazała brak profesjonalizmu, co też jakby nie jest niczym nowym. A zatem: to nie uczestnicy Marszu rzucali w policję, bo Marsz potuptał dalej, ale byli to ludzie uczestniczący w nim wcześniej? Czy nie?
‘Powodów do “martyrologii” zresztą nie ma, bo Marsz okazał się wielkim sukcesem.’
Sowiniec. Więc po co ten płacz? (nie Twój ofkors, ale nie możesz się wypowiadać za wszystkich) Coś się tutaj poplątały dwie narracje. :)
Pino -- 24.01.2012 - 10:46