co do bloga Pani Pino, to bezwzględnie, że dobre wieści. Choć zapowiadane.
Z PF to żartowałem. Jak się wybrałem na koncert Watersa, to aż przyjemnie było popatrzeć jaka to mieszanka pokoleń przyszła.
I ja tak o tej muzyce sądzę, jak Pan,
Pozdrowienia dla Pana i Pańskiej niewidzialnej żony
Panie Mindrunnerze,
co do bloga Pani Pino, to bezwzględnie, że dobre wieści. Choć zapowiadane.
Z PF to żartowałem. Jak się wybrałem na koncert Watersa, to aż przyjemnie było popatrzeć jaka to mieszanka pokoleń przyszła.
I ja tak o tej muzyce sądzę, jak Pan,
Pozdrowienia dla Pana i Pańskiej niewidzialnej żony
yayco -- 03.11.2008 - 21:56