Wyjaśnianie innym swojego punktu widzenia zawsze sprawiało mi problem, więc szczerze mówiąc nie mam podstaw aby dziwić się pańskiemu niezrozumieniu.
I chyba nawet się nie dziwię.
Nie wiem, może napiszę na ten temat osobny tekst, może spróbuję przedstawić to gdzieś w komentarzach, może znajdę inny sposób.
W głębi duszy przyznaję Panu rację, że nie ma takiej rzeczy której nie można wytłumaczyć. Ale jak to w życiu bywa – teoria sobie, a praktyka sobie.
>Panie Lorenzo
Wyjaśnianie innym swojego punktu widzenia zawsze sprawiało mi problem, więc szczerze mówiąc nie mam podstaw aby dziwić się pańskiemu niezrozumieniu.
I chyba nawet się nie dziwię.
Nie wiem, może napiszę na ten temat osobny tekst, może spróbuję przedstawić to gdzieś w komentarzach, może znajdę inny sposób.
W głębi duszy przyznaję Panu rację, że nie ma takiej rzeczy której nie można wytłumaczyć. Ale jak to w życiu bywa – teoria sobie, a praktyka sobie.
Pozdrawiam
Delilah -- 26.05.2008 - 16:49