Zabrnąłem na ten wątek, przebrnąłem przez 62 komentarze i tak sobie myślę, że plotkowanie o osobach “z tamtej bajki” bez ich obecności do sensownych działań nie należy.
Bo jaki – poza wyładowaniem chwilowej frustracji – ma to cel?
Uderzyć w tego, czy innego blogera? Bez szans. Jak to mówią – pokonają nas doświadczeniem w pyskówkach.
Polecam luz i kontemplację późnowiosennej pogody. Igły bym nie polerował. Taki chropowaty, czasem rdzewiejący, jest znacznie lepszy.
A tak w ogóle, szanowny Gospodarzu, to ślimaki już mi prawie zeżarły dwie (z dwóch posadzonych) funkii. Czy jest coś, co żre ślimaki?
Się porobiło...
Zabrnąłem na ten wątek, przebrnąłem przez 62 komentarze i tak sobie myślę, że plotkowanie o osobach “z tamtej bajki” bez ich obecności do sensownych działań nie należy.
Bo jaki – poza wyładowaniem chwilowej frustracji – ma to cel?
Uderzyć w tego, czy innego blogera? Bez szans. Jak to mówią – pokonają nas doświadczeniem w pyskówkach.
Polecam luz i kontemplację późnowiosennej pogody. Igły bym nie polerował. Taki chropowaty, czasem rdzewiejący, jest znacznie lepszy.
A tak w ogóle, szanowny Gospodarzu, to ślimaki już mi prawie zeżarły dwie (z dwóch posadzonych) funkii. Czy jest coś, co żre ślimaki?
oszust1 -- 26.05.2008 - 08:50