Pomijając kwestie niestosownych wypowiedzi to ja mam takie marzenie, żeby wreszcie, w końcu kiedyś TXT odcięło się od salonu.
Sama napisałam ostatnio tekst po lekturze tekstu Artura, ale tak sobie myślę po cichu, że to chyba jedyna sensowna forma odnoszenia się do salonu – nie do niego samego a do przeczytanych tekstów. Najlepiej po coś a nie tak po prostu.
Pisałam już Panu Jareckiemu, że z jakiegoś powodu TXT powstało. I teraz trzeba dbać o to zamiast zajmować się cudzymi sprawami.
I przez Was znowu dzisiaj tam polazłam zobaczyć co napisał Mad, żeby wiedzieć o co chodzi.
A po co to wszystko?
Jak się ma takie tekstowisko to trzeba o nie dbać.
O matko...
Panie Joteszu niech Pan nie przeprasza za innych.
Pomijając kwestie niestosownych wypowiedzi to ja mam takie marzenie, żeby wreszcie, w końcu kiedyś TXT odcięło się od salonu.
Sama napisałam ostatnio tekst po lekturze tekstu Artura, ale tak sobie myślę po cichu, że to chyba jedyna sensowna forma odnoszenia się do salonu – nie do niego samego a do przeczytanych tekstów. Najlepiej po coś a nie tak po prostu.
Pisałam już Panu Jareckiemu, że z jakiegoś powodu TXT powstało. I teraz trzeba dbać o to zamiast zajmować się cudzymi sprawami.
I przez Was znowu dzisiaj tam polazłam zobaczyć co napisał Mad, żeby wiedzieć o co chodzi.
A po co to wszystko?
Jak się ma takie tekstowisko to trzeba o nie dbać.
Innych zostawić im samym.
Gretchen -- 25.05.2008 - 22:14