Wie Pan nad czym naprawę ubolewam? Bynajmniej nie nad tym, że jak widzę niezbyt się Pan ze mną zgadza. To normalna sprawa i nikt w niczym nie musi przyznawac mi racji.
Ale byłoby bardzo pożądane aby rozmówca pojął o co mi w ogóle chodzi, a następnie ewentualnie protestował bądż protokoły rozbieżności pisał.
A Pan dalej nie wie, Panie Lorenzo.
A ja nie umiem Panu wytłumaczyć.
>Panie Lorenzo
Wie Pan nad czym naprawę ubolewam? Bynajmniej nie nad tym, że jak widzę niezbyt się Pan ze mną zgadza. To normalna sprawa i nikt w niczym nie musi przyznawac mi racji.
Ale byłoby bardzo pożądane aby rozmówca pojął o co mi w ogóle chodzi, a następnie ewentualnie protestował bądż protokoły rozbieżności pisał.
A Pan dalej nie wie, Panie Lorenzo.
Delilah -- 26.05.2008 - 13:49A ja nie umiem Panu wytłumaczyć.