Przede wszystkim bardzo Panu dziękuję za miłe słowa.
Pozostaje mi miec nadzieje, że nie zmieni Pan zdania w najbliższym czasie i że nie zrobi na Panu wrażenia przynależność do mniejszości.
Do ponurej konstatacji że nie warto rozmawiać doszłam dziś rano po przeczytaniu tekstu Zenka.
>Panie Lorenzo
Przede wszystkim bardzo Panu dziękuję za miłe słowa.
Pozostaje mi miec nadzieje, że nie zmieni Pan zdania w najbliższym czasie i że nie zrobi na Panu wrażenia przynależność do mniejszości.
Do ponurej konstatacji że nie warto rozmawiać doszłam dziś rano po przeczytaniu tekstu Zenka.
Aby wyrobił Pan sobie własne zdanie na ten temat, proszę przeczytać komentarze tutaj:
http://tekstowisko.com/mireks/54713.html
i tutaj:
http://tekstowisko.com/19zenek/54740.html
Cała wczorajsza awantura, która ma swój początek w dyskusji powyżej też jest ponoć dziełem mojej prowokacji.
No i co, Panie Lorenzo?
Warto rozmawiać?
Delilah -- 26.05.2008 - 11:18