Nie mam już do Pana siły.
Staram się jak mogę, ale widocznie nie jest mi sądzone wytłumaczyć Panu na czym moim zdaniem polega problem. Widocznie nie mam za grosz zdolności przekonywania.
Spróbuję z tym jakoś żyć dalej a nawet komentować to i owo w miarę możliwości.
Tylko chyba nie będę już próbować niczego tłumaczyć. To bez sensu.
>Panie Lorenzo
Nie mam już do Pana siły.
Staram się jak mogę, ale widocznie nie jest mi sądzone wytłumaczyć Panu na czym moim zdaniem polega problem. Widocznie nie mam za grosz zdolności przekonywania.
Spróbuję z tym jakoś żyć dalej a nawet komentować to i owo w miarę możliwości.
Tylko chyba nie będę już próbować niczego tłumaczyć. To bez sensu.
Pozdrawiam
Delilah -- 26.05.2008 - 13:19