sorry, że się wcinam, ale wiesz, że lubię z tobą gadać. A więc dobra, ale nie całkiem:)
Po pierwsze biskup nie jest Jaśkiem Kowalskim, jest osobą publiczną. Po drugie biskup powiedział słowa publicznie, nie w gronie znajomych.
Żałóżmy, że Kowalski pobiłby swoją żonę w siedzibie firmy, w której pracuje, czy nadal powinien tam pracować?
Po trzecie, taki biskup Williamson, chcąc nie chcąc, robi czarny PR Kościołówi i daje argumenty jego przeciwnikom.
pzdr
Delilah, dobra argumentacja,
sorry, że się wcinam, ale wiesz, że lubię z tobą gadać.
A więc dobra, ale nie całkiem:)
Po pierwsze biskup nie jest Jaśkiem Kowalskim, jest osobą publiczną.
Po drugie biskup powiedział słowa publicznie, nie w gronie znajomych.
Żałóżmy, że Kowalski pobiłby swoją żonę w siedzibie firmy, w której pracuje, czy nadal powinien tam pracować?
Po trzecie, taki biskup Williamson, chcąc nie chcąc, robi czarny PR Kościołówi i daje argumenty jego przeciwnikom.
pzdr
grześ -- 30.01.2009 - 17:58