Widzę, że nie możesz się dogadać z Odysem i z Magią, więc może ja spróbuję wytłumaczyć Ci o co biega z tą ekskomuniką.
Otóż wyobraź sobie Jasia Kowalskiego – pracownika firmy X, który nie chce wykonywać poleceń swoich przełożonych. Za swoją krnąbrną postawę zostaje ukarany pozbawieniem premii. O Jasiu wiadomo również, że bije żonę.
Ale premię odebrano mu nie za to że tłucze swoją starą, lecz za to że nie wypełnia swoich obowiązków służbowych.
Pozbawiony premii Jasiek po pewnym czasie nabiera rozumu, przechodzi metamorfozę i staje się jednym z najbardziej sumiennych pracowników. Przemiana duchowa Jaśka nie dotyczy niestety jego relacji małżeńskich, pani Jasiowa jak brała po głowie, tak bierze nadal.
Ale przy następnym podziale premii dyrektor docenia postawę Kowalskiego i w ramach tegoż docenienia traktuje go tak jak pozostałych pracowników, przyznając premię w normalnej wysokości.
Dla dyrektora nie ma najmniejszego znaczenia jak Jasiek układa sobie swoje małżenskie pożycie, jakie jest jego zdanie w kwestii partnerstwa z związku itp.
Nagradza Jaśka za wyniki w pracy (bo przecież nie za traktowanie połowicy).
Czy Twoim zdaniem dyrektor powinien ingerować w prywatne sprawy i dokonac całościowej oceny Jaśka?
>Jacku
Widzę, że nie możesz się dogadać z Odysem i z Magią, więc może ja spróbuję wytłumaczyć Ci o co biega z tą ekskomuniką.
Otóż wyobraź sobie Jasia Kowalskiego – pracownika firmy X, który nie chce wykonywać poleceń swoich przełożonych. Za swoją krnąbrną postawę zostaje ukarany pozbawieniem premii. O Jasiu wiadomo również, że bije żonę.
Ale premię odebrano mu nie za to że tłucze swoją starą, lecz za to że nie wypełnia swoich obowiązków służbowych.
Pozbawiony premii Jasiek po pewnym czasie nabiera rozumu, przechodzi metamorfozę i staje się jednym z najbardziej sumiennych pracowników. Przemiana duchowa Jaśka nie dotyczy niestety jego relacji małżeńskich, pani Jasiowa jak brała po głowie, tak bierze nadal.
Ale przy następnym podziale premii dyrektor docenia postawę Kowalskiego i w ramach tegoż docenienia traktuje go tak jak pozostałych pracowników, przyznając premię w normalnej wysokości.
Dla dyrektora nie ma najmniejszego znaczenia jak Jasiek układa sobie swoje małżenskie pożycie, jakie jest jego zdanie w kwestii partnerstwa z związku itp.
Nagradza Jaśka za wyniki w pracy (bo przecież nie za traktowanie połowicy).
Czy Twoim zdaniem dyrektor powinien ingerować w prywatne sprawy i dokonac całościowej oceny Jaśka?
Delilah -- 30.01.2009 - 17:26