Kwestia powieleń. Oto bowiem jestem zdania (być może pochopnego), że matryca jest nam dana od dawna, tylko pewne powiązania dopiero teraz nam przed oczy wychodzą. To że je odkrywamy nie oznacza, że one nie istniały.
Pozwole sobie posłuźyć się przykładem muzyki. Liczba dżwięków (bez wględu na ich wartość – całe tony, półtony, ćwierćtony itd.) jest zbiorem zamkniętym. Podobnie zbiorem zamkniętym jest liczba powiązań między nimi. Można do tego zbioru włączać szmery i szumy, a nawet trzaski, ale to zbioru całkowitego nie poszerzy, bo jest on zawarty w zdolności naszego słuchu. Nowe może naturalnie zostać skomponowane/odkryte, ale ono istniało jako zbiór niezależny od nas od zawsze.
Podobnie może być i z zachowaniami. Dzięki (lub za przyczyną) gadżetom nowoczesnym może się poszerzyć liczba powiązań, jednakże zbiór niezależny pozostanie chyba taki sam. Reszta jest kwestią naszej percepcji. Tak sądzę.
O, pojawił nam się temat dyskusyjny, Panie Yayco.
Kwestia powieleń. Oto bowiem jestem zdania (być może pochopnego), że matryca jest nam dana od dawna, tylko pewne powiązania dopiero teraz nam przed oczy wychodzą. To że je odkrywamy nie oznacza, że one nie istniały.
Pozwole sobie posłuźyć się przykładem muzyki. Liczba dżwięków (bez wględu na ich wartość – całe tony, półtony, ćwierćtony itd.) jest zbiorem zamkniętym. Podobnie zbiorem zamkniętym jest liczba powiązań między nimi. Można do tego zbioru włączać szmery i szumy, a nawet trzaski, ale to zbioru całkowitego nie poszerzy, bo jest on zawarty w zdolności naszego słuchu. Nowe może naturalnie zostać skomponowane/odkryte, ale ono istniało jako zbiór niezależny od nas od zawsze.
Podobnie może być i z zachowaniami. Dzięki (lub za przyczyną) gadżetom nowoczesnym może się poszerzyć liczba powiązań, jednakże zbiór niezależny pozostanie chyba taki sam. Reszta jest kwestią naszej percepcji. Tak sądzę.
Pozdrawiam z zaciekawieniem
Lorenzo -- 31.10.2008 - 15:48