ja sie Pana nie pytam o okreslanie zasad oceny rentownosci inwestycji. pytam sie, jak mam wybudowac autostradę albo tory kolejowe bez mozliwosci ewentualnego wywlaszczenia/wyplacenia odszkodowania? realnie i praktycznie.
bo sprowadzanie sprawy do poziomu: jak ktos chce za dzialke trzydziesci milardow zł, to należy to uzwglednic przy koszcie budowy autostrady (ocenie rentownosci) i tak dla 1000 dzialek, a jesli nie chce w ogóle sprzedać, to nalezy zrobic autostradą 30km łuk, albo wkopać ją w ziemię na odcinku 2 km, cofnie dowolny kraj do epoki kamienia lupanego.
ps. to, ze ktos sie zaszyje w bieszczadach i nie bedzie z korzystal z drog i torow, wobec czego nie można mówić o względach wyzszej użyteczności mnie nie przekonuje.
Panie Hrabio
ja sie Pana nie pytam o okreslanie zasad oceny rentownosci inwestycji. pytam sie, jak mam wybudowac autostradę albo tory kolejowe bez mozliwosci ewentualnego wywlaszczenia/wyplacenia odszkodowania? realnie i praktycznie.
bo sprowadzanie sprawy do poziomu: jak ktos chce za dzialke trzydziesci milardow zł, to należy to uzwglednic przy koszcie budowy autostrady (ocenie rentownosci) i tak dla 1000 dzialek, a jesli nie chce w ogóle sprzedać, to nalezy zrobic autostradą 30km łuk, albo wkopać ją w ziemię na odcinku 2 km, cofnie dowolny kraj do epoki kamienia lupanego.
ps. to, ze ktos sie zaszyje w bieszczadach i nie bedzie z korzystal z drog i torow, wobec czego nie można mówić o względach wyzszej użyteczności mnie nie przekonuje.
Griszeq -- 28.02.2008 - 09:37