Kozak to brzmi dumnie – to raz. Ale kozactwo (choć nie tylko – my, jako Polacy, też trochę tego w sobie mamy, czego dowodzi tzw. akcyjnośc niektórych naszych poczynań) mialo także chyba i inne przymioty, czyli takie z gatunku: szable w dloń, oczy zamykamy i do boju. Czasami efekt byl dobry (takie, jak spora cześć tekstów Pana Hrabiego), ale czasami może nie do końca. Zbyt dużo dbalości o efektowność, a za malo niekiedy o efektywność i sensowność. Taki trochę przerost formy nad treścią.
Pozdrawiam i prosze o wybaczenie, jesli cos niezręcznie wyszlo
Szanowny Panie Iglo
Kozak to brzmi dumnie – to raz. Ale kozactwo (choć nie tylko – my, jako Polacy, też trochę tego w sobie mamy, czego dowodzi tzw. akcyjnośc niektórych naszych poczynań) mialo także chyba i inne przymioty, czyli takie z gatunku: szable w dloń, oczy zamykamy i do boju. Czasami efekt byl dobry (takie, jak spora cześć tekstów Pana Hrabiego), ale czasami może nie do końca. Zbyt dużo dbalości o efektowność, a za malo niekiedy o efektywność i sensowność. Taki trochę przerost formy nad treścią.
Pozdrawiam i prosze o wybaczenie, jesli cos niezręcznie wyszlo
Lorenzo -- 27.02.2008 - 22:59