Zgadzam sie z Panem Yayco – prawne mozliwosci wywlaszczenia istniec powinny. Ale bałbym sie tworzenia jakies zdefiniowanej konstrukcji dotyczacej Dobra Wspolnego. Bo podpierajac sie Dobrem Wspolnym Kaczynski Lech zakazal jakies parady w Warszawie. Potem przegral przed sądem.
Dla mnie to Dobro to bardzo ulotny temat, uciekajacy przed definicja. A juz zmianownikowanie go dla chocby konfederatow… syzyfowa praca.
Panie Igło
Zgadzam sie z Panem Yayco – prawne mozliwosci wywlaszczenia istniec powinny. Ale bałbym sie tworzenia jakies zdefiniowanej konstrukcji dotyczacej Dobra Wspolnego. Bo podpierajac sie Dobrem Wspolnym Kaczynski Lech zakazal jakies parady w Warszawie. Potem przegral przed sądem.
Griszeq -- 27.02.2008 - 22:15Dla mnie to Dobro to bardzo ulotny temat, uciekajacy przed definicja. A juz zmianownikowanie go dla chocby konfederatow… syzyfowa praca.