mijamy się.
Ja ci daje konkretny, bijący w oczy, przykład, który ćwierć Warszawy zna.
Nierozwiązywalny, nie wiem dlaczego?
I teraz, czy na bazie tego przykładu, można zbudować przepis ogólny ( to pytanie jest??).
No bo przecież sytuacja może być powtarzalna.
Ty, i inni dają przykłady rozwiązań pozytywnych, jasne, takie przeważają.
Jest jednak jakś % przykładów negatywnych.
I co wtedy?
Igła
Arturze
mijamy się.
Ja ci daje konkretny, bijący w oczy, przykład, który ćwierć Warszawy zna.
Nierozwiązywalny, nie wiem dlaczego?
I teraz, czy na bazie tego przykładu, można zbudować przepis ogólny ( to pytanie jest??).
Igła -- 27.02.2008 - 18:27No bo przecież sytuacja może być powtarzalna.
Ty, i inni dają przykłady rozwiązań pozytywnych, jasne, takie przeważają.
Jest jednak jakś % przykładów negatywnych.
I co wtedy?
Igła