Rozumiem twój ból w marnotrawstwie podatkowym, samemu mi żal dupę ściska. Ale bez podatków nie istnieje Państwo. Wiesz dlaczego były rozbiory, bo kasa była po prostu pusta. Zmasakrowanie budżetu Państwa z miejsca stawia nas na przegranej pozycji. I nie chodzi tu o koncepcje nocnego stróża, tylko o to, że w momencie gdy władza żebrze u obywateli o parę złoty już przegrała. Bo sąsiedzi się nie pieprzą i już pod oknem czekają z łomem i siekierą.
> GM
Rozumiem twój ból w marnotrawstwie podatkowym, samemu mi żal dupę ściska. Ale bez podatków nie istnieje Państwo. Wiesz dlaczego były rozbiory, bo kasa była po prostu pusta. Zmasakrowanie budżetu Państwa z miejsca stawia nas na przegranej pozycji. I nie chodzi tu o koncepcje nocnego stróża, tylko o to, że w momencie gdy władza żebrze u obywateli o parę złoty już przegrała. Bo sąsiedzi się nie pieprzą i już pod oknem czekają z łomem i siekierą.
Jakbym Triariusa czytał :)
To komplement :)
pzdr
[ost. Halo, jest tu kto?]
Futrzak -- 18.02.2008 - 21:10