O niczym innym nie pisałam kpiąc z kpiących z mieszczaństwa:
Bo mieszczaństwo, jako warstwa stabilna materialnie nabrało, w swoim czasie, ambicji kulturowych. W Polsce – często także patriotycznych. Warto też pamiętać o mieszczańskich źródłach obywateksości. Citoyen, civil society, to pojęcia, które się odnoszą wprost do mieszkańców maist Zachodu, zbrojnych w swoje przywileje i pieniądze.
W Polsce część tych zadań wzięła na siebie postszlachecka inteligencja. I wraz z nią, cokolwiek się one zatraciły.
A zatracając pielęgnuje archetypy: szabelki i rodowej porcelany. Tym, czego mi brakuje jest myśl. Niegdyś świeża i cel posiadająca. Teraz tą samą – co przed z górą 100 laty – myślą możemy jedynie przyodziać trupa.
W kwestii “nowego ładu” nie zrozumieliśmy się zupełnie. Pan uważasz, że “pieniądze śmierdzą”. Śmierdzą tym bardziej, że z UE pochodzą, bo my “inteligenci polscy” mamy “honor” (co to jest dziś?) i się nimi brzydzimy, co do zasady. Co nam to dało w przeszłości? To, co da nam dziś jeśli nie nauczymy się z nich korzystać dla naszego pożytku.
Odrzucając “kasę” epatujemy się jednocześnie pomysłami, które skazują nas tylko na uczestnictwo w grupie “C” (wg podziału pana Lorenzo). I to nam już wcale nie przeszkadza. Wprost przeciwnie – jesteśmy zachwyceni (beze mnie). Za nowatorskie i potrzebne uznajemy pomysły specjalizacji kształcenia dla własnego (postkomunistycznie ukształtowanego) wygodnictwa. Coś tam pomstujemy na wspólne projekty historyczne (HA, HA) i czołem bijemy w bałwany dawnej świetności, bez świadomości, że to se ne vrati.
I myli się Pan mówiąc, że na biurokrację (przez wielkie “B”) kiedykolwiek zabraknie pieniędzy. Nie może, bo to Biurokracja aspiruje teraz do miana “twórcy” rzeczywistości. Na razie robimy wszystko, żeby jej się udało. Również przez naszą zgodę na powrót “patrymonialnej monarchii rosyjskiej”. Czy ktoś powiedział, że nowym królem nie może być Biurokracja? Czy królem musi być tylko “osoba indywidualna”? Czy ktoś powiedział, że do nowego króla nie dostosują się ideologie (w tym religie) bo… (tu następuje dowód)? Biurokracja może być i będzie nową patrymonialną monarchią. Na dodatek dziedziczną.
Panie Yayco
O niczym innym nie pisałam kpiąc z kpiących z mieszczaństwa:
Bo mieszczaństwo, jako warstwa stabilna materialnie nabrało, w swoim czasie, ambicji kulturowych. W Polsce – często także patriotycznych. Warto też pamiętać o mieszczańskich źródłach obywateksości. Citoyen, civil society, to pojęcia, które się odnoszą wprost do mieszkańców maist Zachodu, zbrojnych w swoje przywileje i pieniądze.
W Polsce część tych zadań wzięła na siebie postszlachecka inteligencja. I wraz z nią, cokolwiek się one zatraciły.
A zatracając pielęgnuje archetypy: szabelki i rodowej porcelany. Tym, czego mi brakuje jest myśl. Niegdyś świeża i cel posiadająca. Teraz tą samą – co przed z górą 100 laty – myślą możemy jedynie przyodziać trupa.
W kwestii “nowego ładu” nie zrozumieliśmy się zupełnie. Pan uważasz, że “pieniądze śmierdzą”. Śmierdzą tym bardziej, że z UE pochodzą, bo my “inteligenci polscy” mamy “honor” (co to jest dziś?) i się nimi brzydzimy, co do zasady. Co nam to dało w przeszłości? To, co da nam dziś jeśli nie nauczymy się z nich korzystać dla naszego pożytku.
Magia -- 11.02.2008 - 17:51Odrzucając “kasę” epatujemy się jednocześnie pomysłami, które skazują nas tylko na uczestnictwo w grupie “C” (wg podziału pana Lorenzo). I to nam już wcale nie przeszkadza. Wprost przeciwnie – jesteśmy zachwyceni (beze mnie). Za nowatorskie i potrzebne uznajemy pomysły specjalizacji kształcenia dla własnego (postkomunistycznie ukształtowanego) wygodnictwa. Coś tam pomstujemy na wspólne projekty historyczne (HA, HA) i czołem bijemy w bałwany dawnej świetności, bez świadomości, że to se ne vrati.
I myli się Pan mówiąc, że na biurokrację (przez wielkie “B”) kiedykolwiek zabraknie pieniędzy. Nie może, bo to Biurokracja aspiruje teraz do miana “twórcy” rzeczywistości. Na razie robimy wszystko, żeby jej się udało. Również przez naszą zgodę na powrót “patrymonialnej monarchii rosyjskiej”. Czy ktoś powiedział, że nowym królem nie może być Biurokracja? Czy królem musi być tylko “osoba indywidualna”? Czy ktoś powiedział, że do nowego króla nie dostosują się ideologie (w tym religie) bo… (tu następuje dowód)? Biurokracja może być i będzie nową patrymonialną monarchią. Na dodatek dziedziczną.