3 stan, bez klerykalno/krakowskich dewocji?
No to o stan mieszczański/kupiecki chodzi.
Ten ekonomiczny nie nacjonalny.
Patrzaj pan, jak ich przez komin nowocześnie & ekologicznie przerobiono to całej kultury zabrakło.
Istniejącego od wieku podziału pracy. Ja nie twierdzę, że idealnego.
Ino zastałego.
A w zamian nastąpila czarna, komusza dziura, z furtka pod nazwą “prywatna inicjatywa” – tak samo chora jak komusza ekonomia – zdrowa.
Ekonomia to procesy są, i kanały, wzajemnego zaufania, kredytu, biznesu, relacji.
Buduje się je dziesięcioleciami. A odbudowuje jeszcze dłużej.
Tyle , ze ja właśnie optymistą jestem, bo właśnie udało się je odrodzić.
Kiedy zniknie nacjonalistyczne bydło, to i wzmocnić.
Razi pana słowo – bydło?
Używam go zupełnie świadomie i z premedytacją.
Bydło należy szlachtować, solą sypać i wędzić.
WSP Lorenco
Witam między trzeźwymi.
3 stan, bez klerykalno/krakowskich dewocji?
No to o stan mieszczański/kupiecki chodzi.
Ten ekonomiczny nie nacjonalny.
Patrzaj pan, jak ich przez komin nowocześnie & ekologicznie przerobiono to całej kultury zabrakło.
Istniejącego od wieku podziału pracy. Ja nie twierdzę, że idealnego.
Ino zastałego.
A w zamian nastąpila czarna, komusza dziura, z furtka pod nazwą “prywatna inicjatywa” – tak samo chora jak komusza ekonomia – zdrowa.
Ekonomia to procesy są, i kanały, wzajemnego zaufania, kredytu, biznesu, relacji.
Buduje się je dziesięcioleciami. A odbudowuje jeszcze dłużej.
Tyle , ze ja właśnie optymistą jestem, bo właśnie udało się je odrodzić.
Kiedy zniknie nacjonalistyczne bydło, to i wzmocnić.
Razi pana słowo – bydło?
Używam go zupełnie świadomie i z premedytacją.
Bydło należy szlachtować, solą sypać i wędzić.
Zjeść i zapomnieć.
Igła
Igła -- 11.02.2008 - 15:58