Szanowny Panie Igło,

Szanowny Panie Igło,

mógłbym napisać jakie pytanie, taka odpowiedź i maiłbym z głowy.
Ale przeczytałem komentarz Pani Magii i w związku z tym będę musiał trochę ponaodpowiadać.
Spróbuję po kolei.

igla

Panie “Y”.
Wystrzeliłeś z dużej armaty.
I dobrze.

Wcale nie zamierzałem z armaty strzelać. W ogóle miałem problem z Pana pytaniem, bo odczułem brzydką pokusę sięgnięcia po jeden z konspektów, którymi się posługuję, i zacytowania obszernych fragmentów. Kłopot polega na tym, że ja wcale nie chcę na TXT cytować obszernych fragmentów konspektów. Moim zdaniem świadczyłoby to o mnie wyjątkowo brzydko.

Ale mam z tym problem. Paroma rzeczami zajmuję się od lat. Inne pojawiają się w sferze moich zainteresowań. Mam to cokolwiek przemyślane.

Z drugiej strony wiem, że w tak zwanych naukach społecznych najgłupszą rzeczą jest przywiązywanie się do jakichś opinii raz i na zawsze. Nawet do własnych. A może nawet – zwłaszcza do własnych.

Ale czasami tak to mi wychodzi. Wiem, że wygląda to dosyć nadęcie, bo jak się niektóre zdania oczyści z przypisów, alternatywnych ujęć i tym podobnego sztafażu, to wyglądają na straszne mądrzenie się. Mimo to , forma TXT zobowiązuje i dlatego (poza wyjątkami wynikającymi z prawa autorskiego) zwykle pomijam tak zwany aparat.

Z inteligencją jest właśnie tak, że zajmuje ona bardzo ważne miejsce w tym, co robię. Ujmijmy to tak: zajmuję się wpływem XIX wiecznych rosyjskich idei na jedną ze sfer polskiego życia społecznego dzisiaj. Dlatego trudno mi pisać o inteligencji w sposób prosty i nieskomplikowany.
Wychodzi bombastycznie? Trudno. Przepraszam.

igla

Choć odcedzając wstęp o inteligencji, jako takiej, rozumiejąc, ze to wstęp zrozumieniu służący jest, to dalej mieszasz.
Niby TXT chwalisz, choć szpilki wtykasz, niby obśmiewasz, choć ubolewasz.

Ja TXT wyłącznie chwalę. Jeśli ma to Panu z poniedziałku dobrze uczynić, to proszę bardzo.

Uważam, że jest to inicjatywa cenna. Bardzo cenna. Między innymi w kontekście tej gaduły. Szczegóły może dalej…
Szpilki wtykam? A pewnie. Żaden byt ziemski nie jest idealny. Ani obiektywnie (to nie moja sprawa), ani subiektywnie, z mojego punktu widzenia. Jak coś mi się nie podoba, albo uwiera, to pytany, odpowiadam. I tak się ograniczam, bo chciałbym, aby się TXT rozwijało. Dlatego nie pytany, rzadko wchodzę w polemiki. Albo piszę bajki.

Dobrze wiem, że to, co ja uważam za delikatną krytykę, może być odebrane jako mądrzenie się i to na krzywy ryj.

Obśmiewam? O tak! Uważam, że jedną z zasadniczych wad polskiej gaduły społecznej (to nawet lepiej brzmi niż dyskurs) jest jej nadęcie. Wszyscy są poważni jak na pogrzebie. Własnym. Śmiech jest zdrowy, bo dystansuje. Czy zauważył Pan, że osoby bez poczucia humoru obrażają się śmiertelnie i nieodwołalnie? Brak poczucia humoru, to zazwyczaj także brak poczucia własnej śmieszności.

Nikt nie lubi, jak się z niego śmiać. Ja na przykład strasznie nie lubię. Ale człowiek mądry, albo do tego stanu aspirujący, stara się rozeznać, dlaczego się śmieją z niego. W dziwnej relacji społecznej, jaką jest blogowisko, śmiech jest czasami jedyną metodą zwracania uwagi. Tu nie można, jak w romansie, powiedzieć komuś: „_przewróciło Ci się w głowie, nie jesteś taki/taka jak sobie Ciebie wymarzyłem/wymarzyłam. Idę sobie od Ciebie_”.
Będę się śmiał. Jak przestanę, to znaczy, że mnie na TXT nie ma.

igla

Niby inteligentem nie jesteś ale intelektualistą się mianujesz. Niby jak w Rusi za Iwana?

Tutaj to jużeś Pan pomieszał.

Czy ja inteligentem jestem, to już zależy od tego, kto i wedle jakich kryteriów zechce mnie zakwalifikować. Ja nie lubię tego pojęcia i wolałbym, żeby mnie za inteligenta nie miano. Ale to już wedle woli tego, co kwalifikuje.
Iwan Wasiliewicz został wspomniany z innego powodu. W istocie rzeczy władca ten był jednym z największych reformatorów Rusi. Twórcą Rosji. I to nie ważne, że wariat i morderca. Nie większy niż Piotr Wielki, nota bene.

Jedną z zasadniczych rzeczy jakie po sobie zostawił, była deklasacja szlachty bojarskiej, stworzenie jej konkurenta – szlachty służebnej (_dvorianstva_) i otwarcie drogi awansu dla ludzi „gorzej urodzonych”. Patrymonializm rosyjski nie zasklepiał się w obrębie takiej czy innej elity, co było jego wielką, a rzadko dostrzeganą siłą. Jak ktoś nie wierzy, niech zastanowi się nad tym co dla modernizacji Rosji zrobił Sperański.

Przepraszam, że gdy nazywałem siebie „intelektualistą” ironia nie była wyraźniejsza. Ja mam w nosie etykietki. Ot mam dużo książek przeczytanych i czytam je w dość uporządkowany sposób.
O właśnie, moje dziecko, które bardzo śledzi moją aktywność na TXT, naburczało na mnie że łżę, bo tysiąc książek, to ja mam na jednej ścianie. No mam. I co? I tak, jak czegoś potrzebuję, to nie mam.

igla

I nie o śmiech mi tu chodzi, jak sam wiesz, tylko o meritum mi idzie.
Bo my, jako społeczeństwo, przeskok w historii zrobiliśmy.
Z pani Krysi z mięsnego, nawet jeżeli od GS-u go wykupiła, nowe mieszczaństwo nam już nie wyrośnie ani nowych wartości cywilizacyjnych&kulturowych nie wniesie ( jak na razie jest na etapie mycia rąk i leżenia na włoskiej plaży), jak kiedyś w Anglii i w Niemczech.
A może właśnie POST XIX wieczną inteligencję nam trza odbudować?
Tyle, że nie w formule Wajdy i Holoubka albo krakowsko/warszawskich profesorów?

Tutaj dotyka Pan kwestii szalenie istotnej i wreszcie mogę przestać pisać pro domo mea. Hura!
Co prawda nie nazwałbym tego skokiem, ale przeniesieniem, ale zasadniczo się zgadzam. Więcej nawet uważam, że mieszczaństwo nie jest już wcale potrzebne.

Zarówno rosyjska, jak i polska inteligencja były/są bytami społecznymi, które miały rekompensować brak silnego trzeciego stanu. To marzenie za „klasą średnią” wciąż się błąka po okolicy, a chyba niepotrzebnie.

Inteligencja miała za zadanie dbać o ducha, a w XX wieku rolę tą na siebie wzięło (w znaczącej mierze) państwo. Czy dobrze to robi? To zależy, o które państwo Pan pyta…
Ta inteligencja, która zasługuje na wykształciuchowe miano, znakomicie się do tego dostosowała i głównie uważa, że państwo powinno jej coś dać, albo zagwarantować. A jak nie Państwo, to Unia.

Tyle tylko, że u schyłku XX wieku (czego w Polsce się chętnie nie dostrzega), pieniądze zaczęly się kurczyć.
Dlatego ja nie uważam, żeby trzeba było odbudowywać inteligencję. Obojętne: XIX wieczną, krakowską, akademicką. Nie ma potrzeby.

Istnieje natomiast, moim zdaniem – paląca, potrzeba budowania ośrodków samoorganizacji społecznej. Ekonomicznych, samorządowych, kulturalnych.
Jedyne co widzę wartościowego w ideach Inteligencji XIX wiecznej, to zaangażowanie. Nawet ten głupek Pisariew pisał o obowiązku dzielenia się wiedzą i kulturą. Nawoływał wraz z innymi inteligentami do chozhdenija v narod.

A jak dzisiaj można pójść do ludu, Drogi Panie Igło? Ano przez Internet.
I tu ma Pan odpowiedź na pytania o TXT i moje o tym opinie.

To że w TXT są różne opinie i ludzie na różnym poziomie to jest zaleta. Ludzie uczą się w procesie wzajemnej interakcji i to nie jest tak, że intelektualista (zwłaszcza taki z samo mianowania) nie nauczy się czegoś od kogoś, kto intelektualistą nie jest i być nie chce.

Wszyscy się od siebie uczymy.

I jeszcze jedno, na koniec. Bardzo być może, że ja nie nadaję się na inteligenta, bo nie jestem dostatecznie zaangażowany. W ogóle boję się zaangażowania. Wole obserwować (co pewnie jest konsekwencją zawodu) i śmiać się czasem.
Niepokoi mnie ostatnio to, że nazbyt się czasem utożsamiam z TXT. Że mi zależy. Zamysły i strategie Redakcji mają dla mnie znaczenie niepierwszorzędne. To co potrafię odczytać czasami mnie zachęca, a czasami nie. Ale widzę, że TXT żyje i się rozwija. Ostatnio więcej pisałem, bo starałem się wypełnić przestrzeń. Teraz zapewne lekko odpuszczę i poczekam na istotną potrzebę pisania.


Polski, wirtualny inteligent By: igla (85 komentarzy) 10 luty, 2008 - 18:07
  • Panie Lorenzo By: goofina (11.02.2008 - 16:03)
  • WSP Lorenco By: igla (11.02.2008 - 15:58)
  • Szanowna Pani Magio By: germania (11.02.2008 - 15:57)
  • Szanowny Igło By: germania (11.02.2008 - 15:47)
  • Panie Igło By: goofina (11.02.2008 - 15:39)
  • WSP Magio By: igla (11.02.2008 - 15:29)
  • Dziś troche mam, By: yayco (11.02.2008 - 15:24)
  • Muszę poklaskać By: 19zenek (11.02.2008 - 15:20)
  • Parę myśli mocno nieuczesanych Panom Igle i Yayco dedykuję By: goofina (11.02.2008 - 15:01)
  • Panie Yayco By: igla (11.02.2008 - 14:40)
  • Pełna zgoda By: yayco (11.02.2008 - 14:35)
  • WSP Yayco By: igla (11.02.2008 - 14:15)
  • Panie Griszequ By: yayco (11.02.2008 - 13:41)
  • Panie Igło By: hgrisza (11.02.2008 - 13:35)
  • Panie Igło, By: yayco (11.02.2008 - 13:32)
  • Panie Griszeku By: igla (11.02.2008 - 13:26)
  • Panie Yayco By: hgrisza (11.02.2008 - 13:15)
  • Panie Griszequ, By: yayco (11.02.2008 - 12:39)
  • A co do Inteligencji By: igla (11.02.2008 - 12:31)
  • Panie Yayco By: igla (11.02.2008 - 12:23)
  • Yayco By: hgrisza (11.02.2008 - 12:00)
  • Panie Yayco By: goofina (11.02.2008 - 11:35)
  • Panie Griszequ, By: yayco (11.02.2008 - 11:20)
  • Droga Pani Magio, By: yayco (11.02.2008 - 11:17)
  • Szanowny Panie Igło, By: yayco (11.02.2008 - 11:17)
  • Yayco By: hgrisza (11.02.2008 - 10:44)
  • Nic to. By: goofina (11.02.2008 - 08:24)
  • Heh By: igla (11.02.2008 - 00:47)
  • Hamiltonie By: KriSzu (10.02.2008 - 23:38)
  • panie Igła By: sirhamilton (10.02.2008 - 20:05)
  • Szykuj sę Pan szykuj, By: yayco (10.02.2008 - 19:52)
  • Ja tego teraz nie czytam By: igla (10.02.2008 - 19:48)
  • PS W związku z niewolniczym wykorzystaniem przez Pana Iglę, dziś By: yayco (10.02.2008 - 19:34)
  • Igło (WSP), By: yayco (10.02.2008 - 19:31)
  • Igła By: shizuku (10.02.2008 - 18:37)