Grupa B jest na to generalnie za cwana i w pewnej mierze ma swe doświadczenia. Stara się działać z drugiego, a nawet trzeciego szeregu, co nie umniejsza jej wpływu.
Co do dziennikarzy, to ich ego jest chyba zbyt rozwinięte, nawet do granic (przyczepiło się do okrętu g… i woła “płyniemy”), by dobrowolnie rezygnowali ze swych, choćby dla niektórych, iluzorycznych wpływów.
Niemniej jednak wygląda na to, że czas najwyższy skończyc z mitem inteligenckości. I to dla naszego dobra. Czy zastąpienie go mitem intelektualizmu będzie lepsze? Nie wiem. Bardziej mi się mimo wszystko kojarzy ten problem z łańcuchem pokarmowym. W końcu jest to system funkcjonujący od zarania dziejów i jakos nikt go do tej pory nie podważył.
Pani Magio Szanowna
Grupa B jest na to generalnie za cwana i w pewnej mierze ma swe doświadczenia. Stara się działać z drugiego, a nawet trzeciego szeregu, co nie umniejsza jej wpływu.
Co do dziennikarzy, to ich ego jest chyba zbyt rozwinięte, nawet do granic (przyczepiło się do okrętu g… i woła “płyniemy”), by dobrowolnie rezygnowali ze swych, choćby dla niektórych, iluzorycznych wpływów.
Niemniej jednak wygląda na to, że czas najwyższy skończyc z mitem inteligenckości. I to dla naszego dobra. Czy zastąpienie go mitem intelektualizmu będzie lepsze? Nie wiem. Bardziej mi się mimo wszystko kojarzy ten problem z łańcuchem pokarmowym. W końcu jest to system funkcjonujący od zarania dziejów i jakos nikt go do tej pory nie podważył.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 11.02.2008 - 16:20