W zasadzie biurokracja jest i klasa i bronią, więc siłą rzeczy członkowie znanego nam związku zawodowego zawsze będa się starali uźywać go jako broni przeciwko B i C. Z kolei B też doceniają jej znaczenie (np. producenci gaśnic samochodowych, pasów do tychże samochodów, drukarek VAT w taksówkach i u fryzjerów etc.). A jak doceniają to i sa uzależnieni.
Rozpieprzenie tego układu w skali światowej wymaga wymyślenia całkiem innego systemu, niejako spoza aktualnie (czyli od co najmniej kilku tysięcy lat) funkcjonującego w naszych głowach. Może należy szukać tego czegoś w teorii chaosu. Z drugiej strony każda nowa próba uporządkowania to tworzenie nowej biurokracji. Boję się jednak, że przyzwyczajeni do tej akurat formy istnienia białka nie jesteśmy w stanie wymyśleć innej zasady powstania życia, a tym samym jego organizacji.
Szanowny Panie Griszequ
W zasadzie biurokracja jest i klasa i bronią, więc siłą rzeczy członkowie znanego nam związku zawodowego zawsze będa się starali uźywać go jako broni przeciwko B i C. Z kolei B też doceniają jej znaczenie (np. producenci gaśnic samochodowych, pasów do tychże samochodów, drukarek VAT w taksówkach i u fryzjerów etc.). A jak doceniają to i sa uzależnieni.
Rozpieprzenie tego układu w skali światowej wymaga wymyślenia całkiem innego systemu, niejako spoza aktualnie (czyli od co najmniej kilku tysięcy lat) funkcjonującego w naszych głowach. Może należy szukać tego czegoś w teorii chaosu. Z drugiej strony każda nowa próba uporządkowania to tworzenie nowej biurokracji. Boję się jednak, że przyzwyczajeni do tej akurat formy istnienia białka nie jesteśmy w stanie wymyśleć innej zasady powstania życia, a tym samym jego organizacji.
Ale na to trzeba Wyrusa albo Pana Kleiny.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 11.02.2008 - 17:00