Więc przytoczę, jak to się zaczęło, jeśli chodzi o mnie:
[ jak czytam takie zdania:
“Pójście w tango może być też przez brak komplementów.. . Znajdzie się taka co powie “jakiś ty mądry”, “odpowiedzialny, zaradny a żona nigdy tego nie powie. I pójdzie taki omeś w “ramiona pięknych słów..” .”
Albo takie odpowiedzi:
“Mąż/Żona zachowuje się niedopuszczalnie – bezwzględnie popieram rozwody.” Pino
na co Poldku Ty:
“czyli żadne śluby, przysięgi nie mają sensu gdyż są warunkowe – jeśli ty… , to ja też.”
To mi się robi słabo i to bardzo. Gdybym nosiła scyzoryk, otworzyłby sięnatychmiast. Pffff….! ]
I, zanim się tu przenieśliśmy, napisałeś do mnie:
[ “Gretchen
dodaj do tych zdań swoje o scyzoryku.. – dodaje pikanterii.
Nie zauważasz, że Twoja odpowiedź jest już totalnym odlotem.. ?
Napisz o co Ci idzie, bo ze scyzorykiem dyskutować nie można.” ]
A teraz już dalej i zgodnie z prośbą o wyjaśnienie.
Jakim odlotem jest moja odpowiedź? Nie znasz powiedzenia o scyzoryku, który otwiera się w kieszeni, kiedy ktoś naprawdę podniesie Ci ciśnienie?
Po pierwsze, w mojej opinii nie można tłumaczyć, chlania, lania i łajdactwa któregokolwiek z małżonków (o to zagadnęła Pino), brakiem komplementowania go przez drugą osobę. To jakiś absurd.
Po drugie, słowa przysięgi mówią: ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że cię nie opuszczę, aż do śmierci.
Kto łamie przysięgę: ten co za mało komplementuje, czy ten kto chleje, bije i się łajdaczy?
Tutaj chyba będzie pasował wątek od Maćka
http://tekstowisko.com/maciejem20/60762.html#comment-640919
Więc przytoczę, jak to się zaczęło, jeśli chodzi o mnie:
[ jak czytam takie zdania:
“Pójście w tango może być też przez brak komplementów.. . Znajdzie się taka co powie “jakiś ty mądry”, “odpowiedzialny, zaradny a żona nigdy tego nie powie. I pójdzie taki omeś w “ramiona pięknych słów..” .”
Albo takie odpowiedzi:
“Mąż/Żona zachowuje się niedopuszczalnie – bezwzględnie popieram rozwody.”
Pino
na co Poldku Ty:
“czyli żadne śluby, przysięgi nie mają sensu gdyż są warunkowe – jeśli ty… , to ja też.”
To mi się robi słabo i to bardzo. Gdybym nosiła scyzoryk, otworzyłby się natychmiast.
Pffff….! ]
I, zanim się tu przenieśliśmy, napisałeś do mnie:
[ “Gretchen
dodaj do tych zdań swoje o scyzoryku.. – dodaje pikanterii.
Nie zauważasz, że Twoja odpowiedź jest już totalnym odlotem.. ?
Napisz o co Ci idzie, bo ze scyzorykiem dyskutować nie można.” ]
A teraz już dalej i zgodnie z prośbą o wyjaśnienie.
Jakim odlotem jest moja odpowiedź? Nie znasz powiedzenia o scyzoryku, który otwiera się w kieszeni, kiedy ktoś naprawdę podniesie Ci ciśnienie?
Po pierwsze, w mojej opinii nie można tłumaczyć, chlania, lania i łajdactwa któregokolwiek z małżonków (o to zagadnęła Pino), brakiem komplementowania go przez drugą osobę. To jakiś absurd.
Po drugie, słowa przysięgi mówią: ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że cię nie opuszczę, aż do śmierci.
Kto łamie przysięgę: ten co za mało komplementuje, czy ten kto chleje, bije i się łajdaczy?
Gretchen -- 14.12.2009 - 22:33