“Czy ja sie mylę, ze w powyższym komencie sugerujesz nalożenie na panstwo XY calkowitego zakazu uprawiania seksu z powodu felera genetycznego, jakie przekazuje pan lub pani XY.”
Owszem, mylisz się. Zupełnie.
***
“Oczywiście uprawianie bezpiecznego seksu takze nie wchodzi w grę, bowiem KK jest przeciwny uzywania srodków zapobiegania ciąży.”
Nie rozumiem, po co wprowadzasz do tej gaduły Kościół katolicki. Czy ja we wpisie, do którego odnosisz się pisałem cokolwiek o Kościele katolickim?
***
“I jeszcze jedno pytanie, bom niedoinformowany: czy państwo (tu zapomnialem nazwiska) byli wierzący? A co jesli byliby niewierzącymi w wiarę KK? Czy ingerencja biskupa w zycie niewierzących jest także uprawniona?”
A jakie znaczenie ma to, czy państwo Wojnarowscy są wierzący? Jakie znaczenie dla mnie, któremu państwo zabiera kasę na finansowanie badań i zabiegów, którym poddaje się pani Wojnarowska, ma to, czy państwo Wojnarowscy są wierzący czy nie? I dalej – w jaki to niby sposób biskup Stefanek zaingerował w życie państwa Wojnarowskich? On tylko wypowiedział swoją opinię, czyż nie?
***
Mało sprytnie ominąłeś istotę problemu, czyli fakt, że te wszystkie zabiegi i badania, o których pisałem, są finansowane ze środków, które państwo zabiera ludziom pod przymusem.
***
Moja rada: jak gadasz ze mną, to odpuść sobie automatyczne ustawianie mnie w pozycji zaciekłego, nierozumnego, fundamentalistycznego i prostackiego obrońcy Kościoła katolickiego czy jakiegokolwiek innego Kościoła. Tylko się wygłupisz postępując w ten sposób. Z robieniem ze mnie tępego katola dali już sobie spokój wszyscy ci, którzy (co prawda rzadko i dawno temu) próbowali tego w salonie24.
>Lorenzo
“Czy ja sie mylę, ze w powyższym komencie sugerujesz nalożenie na panstwo XY calkowitego zakazu uprawiania seksu z powodu felera genetycznego, jakie przekazuje pan lub pani XY.”
Owszem, mylisz się. Zupełnie.
***
“Oczywiście uprawianie bezpiecznego seksu takze nie wchodzi w grę, bowiem KK jest przeciwny uzywania srodków zapobiegania ciąży.”
Nie rozumiem, po co wprowadzasz do tej gaduły Kościół katolicki. Czy ja we wpisie, do którego odnosisz się pisałem cokolwiek o Kościele katolickim?
***
“I jeszcze jedno pytanie, bom niedoinformowany: czy państwo (tu zapomnialem nazwiska) byli wierzący? A co jesli byliby niewierzącymi w wiarę KK? Czy ingerencja biskupa w zycie niewierzących jest także uprawniona?”
A jakie znaczenie ma to, czy państwo Wojnarowscy są wierzący? Jakie znaczenie dla mnie, któremu państwo zabiera kasę na finansowanie badań i zabiegów, którym poddaje się pani Wojnarowska, ma to, czy państwo Wojnarowscy są wierzący czy nie? I dalej – w jaki to niby sposób biskup Stefanek zaingerował w życie państwa Wojnarowskich? On tylko wypowiedział swoją opinię, czyż nie?
***
Mało sprytnie ominąłeś istotę problemu, czyli fakt, że te wszystkie zabiegi i badania, o których pisałem, są finansowane ze środków, które państwo zabiera ludziom pod przymusem.
***
Moja rada: jak gadasz ze mną, to odpuść sobie automatyczne ustawianie mnie w pozycji zaciekłego, nierozumnego, fundamentalistycznego i prostackiego obrońcy Kościoła katolickiego czy jakiegokolwiek innego Kościoła. Tylko się wygłupisz postępując w ten sposób. Z robieniem ze mnie tępego katola dali już sobie spokój wszyscy ci, którzy (co prawda rzadko i dawno temu) próbowali tego w salonie24.
Pozdro :-)
wyrus -- 30.12.2007 - 14:08