Czy to tak trudno pojąć? Widocznie we wpajaniu zasad religii coś bardzo szwankuje, skoro wady płodu są najczęściej powodem decyzji o aborcji. Może gdyby kobieta, która znalazła się w takiej sytuacji mogła liczyć na wsparcie Kościoła nie dochodziłoby do takich przypadków. Sorry, ale propozycja adopcji nie jest takim wsparciem. I zapewniam Cię, że większość kobiet potrafi bezgranicznie pokochać dziecko, ktorego wcześniej z różnych przyczyn nie chciało urodzić.
Gdybym miała na wszystko gotową odpowiedź to zapewne nie blog byłby miejscem mojej ekspresji.
A biskup wbrew pozorom wcale niekoniecznie powinien angazować się w tę akurat sprawę. To nie przepisy religijne czy kanoniczne zostały złamane.
>Hexenhammer
Czy to tak trudno pojąć? Widocznie we wpajaniu zasad religii coś bardzo szwankuje, skoro wady płodu są najczęściej powodem decyzji o aborcji. Może gdyby kobieta, która znalazła się w takiej sytuacji mogła liczyć na wsparcie Kościoła nie dochodziłoby do takich przypadków. Sorry, ale propozycja adopcji nie jest takim wsparciem. I zapewniam Cię, że większość kobiet potrafi bezgranicznie pokochać dziecko, ktorego wcześniej z różnych przyczyn nie chciało urodzić.
Delilah -- 30.12.2007 - 01:16Gdybym miała na wszystko gotową odpowiedź to zapewne nie blog byłby miejscem mojej ekspresji.
A biskup wbrew pozorom wcale niekoniecznie powinien angazować się w tę akurat sprawę. To nie przepisy religijne czy kanoniczne zostały złamane.