Ok, ja też nie oczekuję od księży że będą wypowiadać się w duchu niezgodnym z wykładniami religijnymi. A nawet wprost przeciwnie, chciałabym aby ich interpretacja słowa Bożego pomagała wiernym w podejmowaniu trudnych decyzji, również takich jak urodzenie kalekiego dziecka. Pomagała, nie zmuszała. W omawianym wypadku słowa biskupa są jedynie manipulacją mającą na celu wywołanie wrażenia, że decyzja lekarzy była słuszna. Brzmią niczym pochwała łamania prawa. Uważam, że ta wypowiedź mogła zabrzmieć calkiem inaczej nie stawiając w sprzeczności obowiązujących norm prawnych z normami religijnymi.
>Hexenhammer
Ok, ja też nie oczekuję od księży że będą wypowiadać się w duchu niezgodnym z wykładniami religijnymi. A nawet wprost przeciwnie, chciałabym aby ich interpretacja słowa Bożego pomagała wiernym w podejmowaniu trudnych decyzji, również takich jak urodzenie kalekiego dziecka. Pomagała, nie zmuszała. W omawianym wypadku słowa biskupa są jedynie manipulacją mającą na celu wywołanie wrażenia, że decyzja lekarzy była słuszna. Brzmią niczym pochwała łamania prawa. Uważam, że ta wypowiedź mogła zabrzmieć calkiem inaczej nie stawiając w sprzeczności obowiązujących norm prawnych z normami religijnymi.
Delilah -- 30.12.2007 - 00:46