Na froncie walki z pomrowem czarniawym (jak sie tak mozna nazywac?) zaskakuje nawet samego siebie. Swoim bohaterstwem, bezkompromisowoscia, poswieceniem i oddaniem zielonej sprawie.
A Rada Bezpieczenstwa…Hmmm…
Musze sobie przypomniec, ile borsukow w Niej ostatnio zasiadalo, bo jakos odszedlem od polityki.
Pozdrawiam serdecznie;-)
Merlot
Na froncie walki z pomrowem czarniawym (jak sie tak mozna nazywac?) zaskakuje nawet samego siebie. Swoim bohaterstwem, bezkompromisowoscia, poswieceniem i oddaniem zielonej sprawie.
Borsuk -- 02.05.2008 - 06:59A Rada Bezpieczenstwa…Hmmm…
Musze sobie przypomniec, ile borsukow w Niej ostatnio zasiadalo, bo jakos odszedlem od polityki.
Pozdrawiam serdecznie;-)