,,Tyle, że moim zdaniem również nużącej. Zwłaszcza czytelników. Coś jak taka „tekstowiskowa mowa”, w której ktoś niezorientowany ciężko się miał będzie połapać. A to może odstraszać.”
Oczywiście, ja np. spojrzałem na pewien tekst, pod którym było 80 komentów i mi się nie chciało wgłębiac, bo wszystkie były w tym stylu właśnmie, akurat nie miałem nastroju na czytanie takiej gadki, ale są inne teksty, w tych tekstowiskowych pogadankach uczestniczy tak naprawde kilka osób, ty to rozciągasz na całość.
Sa mimo wszystko teksty różne tu.
Jak wszyscy zaczniecie odchodzić, no wtedy fakt, będzie nuda.
Kurde, czy tak trudno zrozumieć, że się tworzy też samemu jakość?
Poldek słusznie napisał:
,,Ja osobiście, “wieszam co” – jak mnie natknie i się czasem angażuję – jak mam czas. Kilku się podkurzy ale jest przynajmniej paliwo do dyskusji… .”
Wie, że moze zaisac ferment to go si8eje, a nie ubolewa jaka nuda.
,,Ja jednak uważam, że więcej może się wykluć gdy formę tę odrzucimy, choć oczywiście to zawsze będzie jakaś indywidualna decyzja.”
No, ale kto ci każe jakąś formę zachowywać, nie zmusisz kogoś, by gadał inaczej niż on chce.
ja np. gadam od początku po swojemu, nie dostosowuję się do stylu Igły, Magii, pana Yayco czy twojego.
A przynbajmniej nie na stałe.
Kurde, sam się zamotałem, co ja pisze i po co?
idem sobiem.
Majorze,
ale ty jakieś totalitarne ciągoty zdradzasz:)
Piszesz:
,,Tyle, że moim zdaniem również nużącej. Zwłaszcza czytelników. Coś jak taka „tekstowiskowa mowa”, w której ktoś niezorientowany ciężko się miał będzie połapać. A to może odstraszać.”
Oczywiście, ja np. spojrzałem na pewien tekst, pod którym było 80 komentów i mi się nie chciało wgłębiac, bo wszystkie były w tym stylu właśnmie, akurat nie miałem nastroju na czytanie takiej gadki, ale są inne teksty, w tych tekstowiskowych pogadankach uczestniczy tak naprawde kilka osób, ty to rozciągasz na całość.
Sa mimo wszystko teksty różne tu.
Jak wszyscy zaczniecie odchodzić, no wtedy fakt, będzie nuda.
Kurde, czy tak trudno zrozumieć, że się tworzy też samemu jakość?
Poldek słusznie napisał:
,,Ja osobiście, “wieszam co” – jak mnie natknie i się czasem angażuję – jak mam czas. Kilku się podkurzy ale jest przynajmniej paliwo do dyskusji… .”
Wie, że moze zaisac ferment to go si8eje, a nie ubolewa jaka nuda.
,,Ja jednak uważam, że więcej może się wykluć gdy formę tę odrzucimy, choć oczywiście to zawsze będzie jakaś indywidualna decyzja.”
No, ale kto ci każe jakąś formę zachowywać, nie zmusisz kogoś, by gadał inaczej niż on chce.
grześ -- 09.04.2008 - 22:43ja np. gadam od początku po swojemu, nie dostosowuję się do stylu Igły, Magii, pana Yayco czy twojego.
A przynbajmniej nie na stałe.
Kurde, sam się zamotałem, co ja pisze i po co?
idem sobiem.