Mnie też czasem mdli od tych słodkości.
A już do szału mnie doprowadza wszechobecna na TXT tytułomania. Dostosowalam się do tego, choc nie ukrywam z duzym trudem, ale i tak przez tych Wielce Szanownych itp. często czuje się jak pacjentka domu wariatów. Ale to właściwie szczegół.
Największym problemem faktycznie jest brak dobrych, polemicznych tekstów.
A nawet jeśli już pojawi się coś polemicznego, to trzeba bardzo uważac na słowa, żeby bron Boże nikogo nie urazić, bo wydelikacone towarzystwo niepomiernie: ą, ę, bułkę przez bibułkę itd.
Mimo wszystko jednak chyba wolę bytować tutaj niż na S24.
Brak tu co prawda zapachu prochu, ale z drugiej strony szambem nie zalatuje, co jest jak dla mnie cenną zaletą.
No niby wszystko prawda
Mnie też czasem mdli od tych słodkości.
A już do szału mnie doprowadza wszechobecna na TXT tytułomania. Dostosowalam się do tego, choc nie ukrywam z duzym trudem, ale i tak przez tych Wielce Szanownych itp. często czuje się jak pacjentka domu wariatów. Ale to właściwie szczegół.
Największym problemem faktycznie jest brak dobrych, polemicznych tekstów.
A nawet jeśli już pojawi się coś polemicznego, to trzeba bardzo uważac na słowa, żeby bron Boże nikogo nie urazić, bo wydelikacone towarzystwo niepomiernie: ą, ę, bułkę przez bibułkę itd.
Mimo wszystko jednak chyba wolę bytować tutaj niż na S24.
Brak tu co prawda zapachu prochu, ale z drugiej strony szambem nie zalatuje, co jest jak dla mnie cenną zaletą.
Delilah -- 09.04.2008 - 21:42