“”“
Jeżeli nie dostrzegasz różnicy między adoptowaniem dziecka z Afryki przez mieszkańców Europy a adoptowaniem dziecka przez parę homoseksualną, to gratuluję intelektu.
“”“
Gratulacje przyjete. I ja takze chcialem pogratulowac Panu zdolnosci umyslowych. Taka precyzja rozumowania to jest rzadkosc! Np:
“”“
że para adoptująca powinna być teoretycznie zdolna do posiadania dzieci.
“”“
Zna Pan jakies heteroseksualne pary ktore nawet teoretycznie nie sa zdolne do posiadania dzieci? Slyszal Pan o takiej ciekawej operacji o nazwie histerektomia? Albo obustronna orchidektomia? Zapewniam Pana ze kobieta bez macicy albo facet bez funkcjonujacych jader nawet teoretycznie dzieci miec nie moga. No chyba ze mowimy o nie stosowanych reprodukcyjnie u ludzi zabiegach klonowania. Przeszczep macicy tez byl przynajmniej jeden (ze wszystkich krajow na ziemi przydarzyl sie w Arabii Saudyjskiej) ale padl i dzieciskow z tego nie bylo.
Ale nie musimy siegac tak daleko. Pomyslmy nad para 60 letnich dziadkow wychowujacych swoje wnuki. Nawet z in vitro zdecydowanie ciezko jest im cokolwiek splodzic.
A teraz wezmy parke 30-letnich lesbijek. Hmm, na moj gust teoretycznie kazda z nich jest plodna. Przy pomocy nasienia dawcy zajdzie w ciaze jak latajacy Potwor Makaronowy przyklazal. Czyli co, moze byc matka a nie moze adoptowac jesli ma takie same warunki materialno-kulturalne jak inna 30-letnia tym razem heteroseksuialna parka? No toz to jest jakas niespojnosc argumentu chyba, tym bardziej ze ci heteroseksualcy nie teoretycznia calkiem praktycznie bywaja bezplodni i to mimo zabiegow o niebo bardziej inwazyjnych niz zapodanie strzykawka spermy dopochwowo.
Dalszych sukcesow w rozumowaniu zyczac pozostaje unizony
@Jerzy M.
“”“
Jeżeli nie dostrzegasz różnicy między adoptowaniem dziecka z Afryki przez mieszkańców Europy a adoptowaniem dziecka przez parę homoseksualną, to gratuluję intelektu.
“”“
Gratulacje przyjete. I ja takze chcialem pogratulowac Panu zdolnosci umyslowych. Taka precyzja rozumowania to jest rzadkosc! Np:
“”“
że para adoptująca powinna być teoretycznie zdolna do posiadania dzieci.
“”“
Zna Pan jakies heteroseksualne pary ktore nawet teoretycznie nie sa zdolne do posiadania dzieci? Slyszal Pan o takiej ciekawej operacji o nazwie histerektomia? Albo obustronna orchidektomia? Zapewniam Pana ze kobieta bez macicy albo facet bez funkcjonujacych jader nawet teoretycznie dzieci miec nie moga. No chyba ze mowimy o nie stosowanych reprodukcyjnie u ludzi zabiegach klonowania. Przeszczep macicy tez byl przynajmniej jeden (ze wszystkich krajow na ziemi przydarzyl sie w Arabii Saudyjskiej) ale padl i dzieciskow z tego nie bylo.
Ale nie musimy siegac tak daleko. Pomyslmy nad para 60 letnich dziadkow wychowujacych swoje wnuki. Nawet z in vitro zdecydowanie ciezko jest im cokolwiek splodzic.
A teraz wezmy parke 30-letnich lesbijek. Hmm, na moj gust teoretycznie kazda z nich jest plodna. Przy pomocy nasienia dawcy zajdzie w ciaze jak latajacy Potwor Makaronowy przyklazal. Czyli co, moze byc matka a nie moze adoptowac jesli ma takie same warunki materialno-kulturalne jak inna 30-letnia tym razem heteroseksuialna parka? No toz to jest jakas niespojnosc argumentu chyba, tym bardziej ze ci heteroseksualcy nie teoretycznia calkiem praktycznie bywaja bezplodni i to mimo zabiegow o niebo bardziej inwazyjnych niz zapodanie strzykawka spermy dopochwowo.
Dalszych sukcesow w rozumowaniu zyczac pozostaje unizony
mtwapa -- 18.04.2008 - 22:00