Możemy sobie dywagować do bólu i zużycia klawiatury. W pierwszym odruchu chcialam Panu odpisać, że być może wobec tego pierwszego przypadku nie stosowałabym aż tak drastycznych kar, ale po chwili zadałam sobie pytanie o to co bym zrobiła, gdyby takiemu kolesiowi zachciało się zabaw z moim dzieckiem.
No i mam tylko jedną, bardzo subiektywną odpowiedź.
Wykastrowałabym.
W razie potrzeby własnoręcznie.
>Panie Andrzeju
Możemy sobie dywagować do bólu i zużycia klawiatury. W pierwszym odruchu chcialam Panu odpisać, że być może wobec tego pierwszego przypadku nie stosowałabym aż tak drastycznych kar, ale po chwili zadałam sobie pytanie o to co bym zrobiła, gdyby takiemu kolesiowi zachciało się zabaw z moim dzieckiem.
Delilah -- 14.04.2008 - 19:24No i mam tylko jedną, bardzo subiektywną odpowiedź.
Wykastrowałabym.
W razie potrzeby własnoręcznie.