Ostatnimi czasy nie przyszło mi się z Panem zgodzić. W tym przypadku mogę z czego się cieszę.
Ciekawa teza. Zgadzam się.
To dobry trop i bliski prawu naturalnemu – nie jest bez znaczenia dla rozwoju dziecka – wg mnie – czy dziecko ma dwóch tatusiów czy dwie mamusie… . A prawo do zastępczego tatusia i mamusi jest prawem wynikającym z praw dziecka. Gdyż zrodzenia dziecka dokonuje się za sprawą mamusi i tatusia. Jeśli dziecko nie może mieć tych “właściwych”, to przynajmniej zastępczych. Ale to inny argument.
Panie Jerzy
Ostatnimi czasy nie przyszło mi się z Panem zgodzić. W tym przypadku mogę z czego się cieszę.
Ciekawa teza. Zgadzam się.
To dobry trop i bliski prawu naturalnemu – nie jest bez znaczenia dla rozwoju dziecka – wg mnie – czy dziecko ma dwóch tatusiów czy dwie mamusie… . A prawo do zastępczego tatusia i mamusi jest prawem wynikającym z praw dziecka. Gdyż zrodzenia dziecka dokonuje się za sprawą mamusi i tatusia. Jeśli dziecko nie może mieć tych “właściwych”, to przynajmniej zastępczych. Ale to inny argument.
************************
poldek34 -- 18.04.2008 - 21:58“Kto pyta nie błądzi…”