Kto tam Pana wie, Panie Andrzeju…jak wiadomo mężczyznom wierzyć nie można.
Na szczęście (dla Pana) pełnoletność osiągnęłąm na długo przed końcem poprzedniego tysiąclecia (czuje się jak dinozaurzyca!).
Pan ustawicznie coś sugeruje, psze Pana. W dodatku coś z czym za cholerę nie mogę się zgodzić. Teraz dla odmiany sugeruje Pan, że niby się wypieram….
Niby czego łaskawy Panie? Teraz bycie homo jest trendy, jazzy i cool. Ośmielam się z dużą dozą prawdopodobieństwa twierdzić, że każdy, kto ujawni swoje homoseksualne skłonności może liczyć na wzrost towarzyskich notowań.
Pozdrawiam z ogromną życzliwością, choć bez pobłażliwości:)
>Panie Andrzeju
Kto tam Pana wie, Panie Andrzeju…jak wiadomo mężczyznom wierzyć nie można.
Na szczęście (dla Pana) pełnoletność osiągnęłąm na długo przed końcem poprzedniego tysiąclecia (czuje się jak dinozaurzyca!).
Pan ustawicznie coś sugeruje, psze Pana. W dodatku coś z czym za cholerę nie mogę się zgodzić. Teraz dla odmiany sugeruje Pan, że niby się wypieram….
Niby czego łaskawy Panie? Teraz bycie homo jest trendy, jazzy i cool. Ośmielam się z dużą dozą prawdopodobieństwa twierdzić, że każdy, kto ujawni swoje homoseksualne skłonności może liczyć na wzrost towarzyskich notowań.
Pozdrawiam z ogromną życzliwością, choć bez pobłażliwości:)
Delilah -- 14.04.2008 - 14:27