Ponieważ ostatnimi czasy pasjami lubię wkładać kij w mrowisko i z upodobanim nim kręcić, nie mogę więc przepuścić również tak świetnej okazji jaką jest pańska notka.
Pisze Pan “homoseksualizm i pedofilia to dwa odrębne, niezależne od siebie zjawiska, z których pierwsze jest normalną orientacją psychoseksualną, a drugie zaburzeniem popędu płciowego i skierowaniem go na dzieci”
Piękna definicja, znakomicie wpisująca się w nurt będącej coraz bardziej passe“politycznej poprawności”.
Tylko, wybaczy Pan, ale jakoś tak trudno mi się z Pańską definicją zgodzić.
Równie dobrze można napisać, że homoseksualizm jest zaburzeniem popędu i skierowaniem go ku własnej płci, nie uważa Pan?
Bo ja jak najbardziej! I wcale mi to nie przeszkadza wykazywać się tolerancją dla homików, proszę sobie wyobrazić.
>Szanowny Autorze
Ponieważ ostatnimi czasy pasjami lubię wkładać kij w mrowisko i z upodobanim nim kręcić, nie mogę więc przepuścić również tak świetnej okazji jaką jest pańska notka.
Pisze Pan “homoseksualizm i pedofilia to dwa odrębne, niezależne od siebie zjawiska, z których pierwsze jest normalną orientacją psychoseksualną, a drugie zaburzeniem popędu płciowego i skierowaniem go na dzieci”
Piękna definicja, znakomicie wpisująca się w nurt będącej coraz bardziej passe“politycznej poprawności”.
Tylko, wybaczy Pan, ale jakoś tak trudno mi się z Pańską definicją zgodzić.
Równie dobrze można napisać, że homoseksualizm jest zaburzeniem popędu i skierowaniem go ku własnej płci, nie uważa Pan?
Bo ja jak najbardziej! I wcale mi to nie przeszkadza wykazywać się tolerancją dla homików, proszę sobie wyobrazić.
Delilah -- 14.04.2008 - 10:55