Gdyby Pani uważnie czytała, to by Pani zauważyła, że za pierwszym razem napisałem, iż albo ma Pani do czynienia z patologią albo nie jest Pani pewna siebie. A późniejsze notki miały służyć wyjaśnieniu, że nie chodziło o problem z orientacją. Wekslowanie całości mojego stanowiska na jej część wykrzywia jej znaczenie.
Jeśli Pani otoczenie jest normalne, a Pani boi się mężczyzn heteroseksualnych, to najprawdopodobniej Pani nieświadome chce czegoś, co Pani świadomie odrzuca.
W takim przypadku Pani obawy odsłaniają Pani nieświadome tendencje. Tyle tylko miał znaczyć mój komentarz. A gdyby Gretszen nie napadła na mnie zarzucając mi diagnozowanie wszystkiego i wszystkich, to nie odezwałbym się na jej temat, bo stoimy często po tej samej stronie. (Na przykład w sprawie karania za gwałt.)
Pani Defendo!
Gdyby Pani uważnie czytała, to by Pani zauważyła, że za pierwszym razem napisałem, iż albo ma Pani do czynienia z patologią albo nie jest Pani pewna siebie. A późniejsze notki miały służyć wyjaśnieniu, że nie chodziło o problem z orientacją. Wekslowanie całości mojego stanowiska na jej część wykrzywia jej znaczenie.
Jeśli Pani otoczenie jest normalne, a Pani boi się mężczyzn heteroseksualnych, to najprawdopodobniej Pani nieświadome chce czegoś, co Pani świadomie odrzuca.
W takim przypadku Pani obawy odsłaniają Pani nieświadome tendencje. Tyle tylko miał znaczyć mój komentarz. A gdyby Gretszen nie napadła na mnie zarzucając mi diagnozowanie wszystkiego i wszystkich, to nie odezwałbym się na jej temat, bo stoimy często po tej samej stronie. (Na przykład w sprawie karania za gwałt.)Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 18.04.2008 - 15:08