To ja Pana ugryzę i może mnie Pan potępić, bardzo proszę.
Kiedy piszę o tej afirmacji to wyłącznie w kontekście wykwitów kultury, nie rzadko masowej.
Ma Pan jakiś przykład?
Z wyłączeniem Arki Noego (każdy jak widać na inny rodzaj alergenów jest nieodporny…)?
A co tam, zadam pytanie jeszcze ogólnie:
Czy ktoś może mi tu podać przykład dostępnego wykwitu kultury, najlepiej muzycznej, który jest afirmacyjny wobec życia?
Bo ja nadal sobie przypomnieć nie mogę.
Panie Yayco, pozdrawiam Pana indywidualnie, mimo apelu skierowanego do zbiorowości…
Panie Yayco
To ja Pana ugryzę i może mnie Pan potępić, bardzo proszę.
Kiedy piszę o tej afirmacji to wyłącznie w kontekście wykwitów kultury, nie rzadko masowej.
Ma Pan jakiś przykład?
Z wyłączeniem Arki Noego (każdy jak widać na inny rodzaj alergenów jest nieodporny…)?
A co tam, zadam pytanie jeszcze ogólnie:
Czy ktoś może mi tu podać przykład dostępnego wykwitu kultury, najlepiej muzycznej, który jest afirmacyjny wobec życia?
Bo ja nadal sobie przypomnieć nie mogę.
Panie Yayco, pozdrawiam Pana indywidualnie, mimo apelu skierowanego do zbiorowości…
Gretchen -- 14.10.2008 - 23:30