No tak, ale sam mówisz, że patrzysz przez swój pryzmat:-)
Przecież nikt zaraz na początku nie myśli, by być twarzą popielniczki, nie dajmy się zwariować:-)))))
Z drugiej strony też można powiedzieć, że takie czepianie się merkantylnej strony medalu to takie kubusiopuchatkowe jest.
Bo co, jeśli ktoś jest fanem, chce być blisko swojego idola, tak?
No więc jak ma to osiągnąć?
Słuchanie piosenek, obejrzenie filmu, czy przeczytanie książki od dawna już nie wystarcza.
Dlatego kupujemy gazety z plakatami.
Kubeczki.
Gadżety.
Bo dzięki nim osiągamy w jakiś sposób kontakt z tym idolem.
Czy to złe?
Z drugiej strony wytwórca i sprzedawca gadżetów dzięki popularności idola oraz miłości fanów zarabia na życie.
Zresztą...zbyt dużo w tym wpisie rzeczy zostało pomieszanych, byśmy wyciągnęli jakiś wspólny pierwiastek. No ale może…
Rafale
No tak, ale sam mówisz, że patrzysz przez swój pryzmat:-)
Przecież nikt zaraz na początku nie myśli, by być twarzą popielniczki, nie dajmy się zwariować:-)))))
Z drugiej strony też można powiedzieć, że takie czepianie się merkantylnej strony medalu to takie kubusiopuchatkowe jest.
Bo co, jeśli ktoś jest fanem, chce być blisko swojego idola, tak?
No więc jak ma to osiągnąć?
Słuchanie piosenek, obejrzenie filmu, czy przeczytanie książki od dawna już nie wystarcza.
Dlatego kupujemy gazety z plakatami.
Kubeczki.
Gadżety.
Bo dzięki nim osiągamy w jakiś sposób kontakt z tym idolem.
Czy to złe?
Z drugiej strony wytwórca i sprzedawca gadżetów dzięki popularności idola oraz miłości fanów zarabia na życie.
Zresztą...zbyt dużo w tym wpisie rzeczy zostało pomieszanych, byśmy wyciągnęli jakiś wspólny pierwiastek. No ale może…
www.pomocdlarenaty.pl
Mad Dog -- 12.10.2008 - 21:34