Pierwszy akapit – rzyg na na IPN/jego pracowników.
Drugi akapit – sugestia niechęci IPN wobec lewicującego poety o żydowskich korzeniach jako jedynej przesłance motywującej Instytut w sprawie.
Trzeci akapit – insynuacje fantastyczne Autorki n/t rzekomego idiotyzmu IPN.
Czwarty akapit – przyrównanie Jasieńskiego do jego rzekomych odpowiedników wśród innych narodów. Rzekomych, Heidegger bowiem i Robespierre działali intencyjnie na rzecz własnych wspólnot, jakkolwiek by oceniać owego działania skutki. Wplecenie postaci Leszczyńskiego absurdalne do niewytłumaczalności. (Aż dziw że na całym bożym świecie Autorka nie znalazła opowiednika – jak to świadczy o tym co w Polsce wyrabia postkomuna?) W koncówce kontynuacja insynuacji fantastycznych.
Piaty akapit – kłamliwe przedstawienie sprawy listu Kurtyki i petycji “nieoszołomów”, opisane przeze mnie w notce wyżej.
Szósty akapit – rzyg na IPN, postulat odebrania Instytutowi środków publicznych, powiazany nie wiedzieć czemu z Rydzykiem i Świątynią Opatrzności Bożej(tak naprawdę to wiedzieć – Autorka postrzega te sprawy agregacyjnie, w duchu michnikowskim).
Siódma pieczęć – odwołanie do buntowniczej poezji Stachury celem mobilizacji konformistycznie zglajszachtowanych Tekstowiczów, w dziele budowy Nowego Wspaniałego Świata. Klasyczna już podmiana znaczeniowa postaw – umysłowe zniewolenie apoteozowane jest jako bunt wobec fałszywie targetowanej opresji.
Na koniec słowo pochwały: ładny śmieszny znaczek-samoróbka.
Jeśli unikasz rozmowy z krytyką...
To o technice manipulacyjnej Defendo:
Pierwszy akapit – rzyg na na IPN/jego pracowników.
Drugi akapit – sugestia niechęci IPN wobec lewicującego poety o żydowskich korzeniach jako jedynej przesłance motywującej Instytut w sprawie.
Trzeci akapit – insynuacje fantastyczne Autorki n/t rzekomego idiotyzmu IPN.
Czwarty akapit – przyrównanie Jasieńskiego do jego rzekomych odpowiedników wśród innych narodów. Rzekomych, Heidegger bowiem i Robespierre działali intencyjnie na rzecz własnych wspólnot, jakkolwiek by oceniać owego działania skutki. Wplecenie postaci Leszczyńskiego absurdalne do niewytłumaczalności. (Aż dziw że na całym bożym świecie Autorka nie znalazła opowiednika – jak to świadczy o tym co w Polsce wyrabia postkomuna?) W koncówce kontynuacja insynuacji fantastycznych.
Piaty akapit – kłamliwe przedstawienie sprawy listu Kurtyki i petycji “nieoszołomów”, opisane przeze mnie w notce wyżej.
Szósty akapit – rzyg na IPN, postulat odebrania Instytutowi środków publicznych, powiazany nie wiedzieć czemu z Rydzykiem i Świątynią Opatrzności Bożej(tak naprawdę to wiedzieć – Autorka postrzega te sprawy agregacyjnie, w duchu michnikowskim).
Siódma pieczęć – odwołanie do buntowniczej poezji Stachury celem mobilizacji konformistycznie zglajszachtowanych Tekstowiczów, w dziele budowy Nowego Wspaniałego Świata. Klasyczna już podmiana znaczeniowa postaw – umysłowe zniewolenie apoteozowane jest jako bunt wobec fałszywie targetowanej opresji.
Na koniec słowo pochwały: ładny śmieszny znaczek-samoróbka.
Git (gość) -- 30.04.2009 - 23:03