“A gdyby nawet, to czy według ciebie nie można cenić i doceniać kogoś za jego role w filmie/kulturze/literaturze/poezji pomimo jego okropnych poglądów czy zła, które głosił czynił?”
Cenić za cos? Ale owszem. Ja nawet rozumiem w pewien sposób tych lekarzy, którzy doceniają robote dr Mengele. Bez niego pewne rzeczy w medycynie zwyczajnie by sie nie posunęły do przodu (tylko żebyś mi tu nie uderzył zaraz w taki ton, że ja robie afirmacje Mengele- plizzz, niech nie muszę tego tłumaczyć).
Czym innym jednak jest uhonorowanie pamięci danego człowieka nadaniem jej jego nazwiska. UHONOROWANIEM.
Mam nadzieję, Grzesiu, że rozumiesz róznicę- gigantyczną- polegająca na tym, że sie kogos za cos ceni, a kogoś się honoruje.
Oczywistym jest, że nie ma ludzi bez skazy, ale znowu aż tak wielu tych ulic nie ma, żeby nie dało się znaleźć dla nich godnych patronów. Zwlaszcza, że jest globalizacja i możemy dobierać w nazwiskach z całego świata. Choć uważam, ze w temacie nazewnictwa ulic, he he he, cierpimy na jakiś idiotyczny u źródła deficyt honorowania lokalnych bohaterów. Ludzi, o których WDZIĘCZNA pamięć nie powinna odejść w zapomnienie.
Grzesiu
“A gdyby nawet, to czy według ciebie nie można cenić i doceniać kogoś za jego role w filmie/kulturze/literaturze/poezji pomimo jego okropnych poglądów czy zła, które głosił czynił?”
Cenić za cos? Ale owszem. Ja nawet rozumiem w pewien sposób tych lekarzy, którzy doceniają robote dr Mengele. Bez niego pewne rzeczy w medycynie zwyczajnie by sie nie posunęły do przodu (tylko żebyś mi tu nie uderzył zaraz w taki ton, że ja robie afirmacje Mengele- plizzz, niech nie muszę tego tłumaczyć).
Czym innym jednak jest uhonorowanie pamięci danego człowieka nadaniem jej jego nazwiska. UHONOROWANIEM.
Mam nadzieję, Grzesiu, że rozumiesz róznicę- gigantyczną- polegająca na tym, że sie kogos za cos ceni, a kogoś się honoruje.
Nicpoń (gość) -- 28.04.2009 - 13:44Oczywistym jest, że nie ma ludzi bez skazy, ale znowu aż tak wielu tych ulic nie ma, żeby nie dało się znaleźć dla nich godnych patronów. Zwlaszcza, że jest globalizacja i możemy dobierać w nazwiskach z całego świata. Choć uważam, ze w temacie nazewnictwa ulic, he he he, cierpimy na jakiś idiotyczny u źródła deficyt honorowania lokalnych bohaterów. Ludzi, o których WDZIĘCZNA pamięć nie powinna odejść w zapomnienie.