Za komuny to wiadomo co było i w tamtych czasach, dla tamtej władzy zamienianie kościołów na magazyny czy spichlerze było normalne. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie aby kościoły rozkwitały. I co? Jakoś tego nie widać. Owszem, majątek Kościoła ma się dobrze, lecz przecież Kościół nie jest instytucją finansową i jego działalność nie ma na celu generowania przychodów.
Zgadzam sie z Tobą, że sytuacja byłaby zdrowsza, gdyby członkami KK deklarowało się mniej osób, za to z większym przekonaniem, takich którzy naprawdę angażuja się w jego działalność. Bo póki co te dziewięćdziesiąt parę procent wygląda jak nadęty balon. Kiedyś z wielkim hukiem pęknie, i obawiam się, że bardzo niewiele z niego zostanie.
>Max
Za komuny to wiadomo co było i w tamtych czasach, dla tamtej władzy zamienianie kościołów na magazyny czy spichlerze było normalne. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie aby kościoły rozkwitały. I co? Jakoś tego nie widać. Owszem, majątek Kościoła ma się dobrze, lecz przecież Kościół nie jest instytucją finansową i jego działalność nie ma na celu generowania przychodów.
Delilah -- 28.12.2007 - 11:00Zgadzam sie z Tobą, że sytuacja byłaby zdrowsza, gdyby członkami KK deklarowało się mniej osób, za to z większym przekonaniem, takich którzy naprawdę angażuja się w jego działalność. Bo póki co te dziewięćdziesiąt parę procent wygląda jak nadęty balon. Kiedyś z wielkim hukiem pęknie, i obawiam się, że bardzo niewiele z niego zostanie.